
A tak serio to z kolonki wygląda przecież, że jakąś tam remisję mam jednak
Moderatorzy: Anette28, Moderatorzy
HahaJacekx pisze:czekoladki z wódeczką ( a nie z wódą )
Ty jesteś wyjątkiem, to jest zupełnie inna sprawa.dzymek pisze:Mój przypadek jest o tyle ciekawy, że po mesalazynie nabawiłem się choroby nerek i już jej przyjmować nie mogę.
Też nie wiem, co Ci szkodzi w sumieJacekx pisze:Co Ci szkodzi skorzystać z chemiprewencji
Ja już kilka razy pisałam, że "nasza" dr jest świetna, ma ogromną wiedzę (i od razu to słychać) i nie znałam wcześniej tak życzliwego, "delikatnego" lekarza.Luki36 pisze:Dodatkowo,tak jak pisałem,ufam lekarzowi.
Mąż bierze 3 razy dziennie po 3 tabletki, a z tego wynika, że byłoby lepiej, gdyby łykał 9 narazZ badań przeprowadzonych w ostatnich latach wynika (badanie PODIUM, MOTUS), że przyjmowanie mesalazyny w jednej lub dwóch dawkach dobowo (zamiast w czterech dawkach) może zwiększać compliance, a także prowadzić do porównywalnych lub lepszych efektów terapeutycznych (poprawa gojenia śluzówkowego, krótszy czas do osiągnięcia remisji)
W tej ostatniej kolono to masz pełną remisję, bo wycinki też ok.Luki36 pisze:A tak serio to z kolonki wygląda przecież, że jakąś tam remisję mam jednak
Nam gastro wyraźnie oznajmiła, że leki (jako chemoprewencja i podtrzymanie remisji) to już stale do końca życia.Mamcia pisze:Czyżbyś ie brała żadnych leków na stałe? Tak można, ale gdy ma się proctisis z długą remisją. W innych przypadkach mesalazyna na stałe.
Mam identycznie, ale u mnie powodem jest mega okrutny stresLuki36 pisze:Ciężko się oddycha. Uczucie jakby coś siedziało na żołądku (jakoś ciężko tak, ale nie potrafię opisać) .
Jak sie pogorszy, to jadę do gastro i z nim o tym pogadam (tzn. o chemoprewencji itp. ) , ale to jaJak każdy lek, również Asamax 250, -500 może powodować działania niepożądane, chociaż nie wystąpią one u wszystkich chorych stosujących ten preparat. Pamiętaj, że oczekiwane korzyści ze stosowania leku są z reguły większe, niż szkody wynikające z pojawienia się działań niepożądanych.
Rzadko: bóle i zawroty głowy, zapalenie mięśnia sercowego, zapalenie osierdzia, ból brzucha, biegunka, wzdęcia, nudności i wymioty. Bardzo rzadko: zaburzenia hematologiczne (agranulocytoza, małopłytkowość, leukopenia, neutropenia, niedokrwistość aplastyczna), reakcje nadwrażliwości (wyprysk alergiczny, gorączka polekowa, toczeń rumieniowaty, pancolitis), neuropatia obwodowa, alergiczne i zwłóknieniowe reakcje płuc (duszność, kaszel, skurcz oskrzeli, zapalenie pęcherzyków płucnych, eozynofilia płucna, nacieki w płucach, zapalenie płuc), zapalenie wątroby, zatrzymanie żółci, zaburzenia czynności wątroby, ostre zapalenie trzustki, niewydolność nerek, śródmiąższowe zapalenie nerek, przemijające po zaprzestaniu stosowania preparatu zmniejszenie liczby i ruchliwości plemników, bóle mięśni i stawów, łysienie.
oczekiwane korzyści ze stosowania leku są z reguły większe, niż szkody wynikające z pojawienia się działań niepożądanych.
Rzadko:...
Po drugie to w praktyce mesalazyna jest najczęściej bardzo dobrze tolerowana.Bardzo rzadko:...
no dokładnie - a zobacz ulotkę tabletek antykoncepcyjnych - to dopiero jest litania skutków ubocznychNoelia pisze:Po trzecie producenci leków zawsze "na zapas" wypisują działania niepożądane, skutki uboczne i cuda na kiju - tak "w razie czego", żeby potem nikt pretensji nie miał
i ja tego się trzymam podając leki dzieckuNoelia pisze:Ok, ale po pierwsze to:
oczekiwane korzyści ze stosowania leku są z reguły większe, niż szkody wynikające z pojawienia się działań niepożądanych.
mój Krzyś też tak maNoelia pisze:Ale z cytatu (opisu kolonki) z pierwszego postu (czyli z 2013) wynika, że miałeś kiedyś całe jelito zajęte.
Nam też tak powiedzieli i patrząc teraz na moje dziecko - to kanapki nie zje, ale leki tak - bo wie co to znaczy źle się czućNoelia pisze:Nam gastro wyraźnie oznajmiła, że leki (jako chemoprewencja i podtrzymanie remisji) to już stale do końca życia.
I na pewno będzie się do tego stosował - po takich przejściach, jakie teraz zalicza
Mam czasami podobnie z piciem kawy. Po godzinie od wypicia, do worka stomijnego leci płynny stolec. Po prostu to, co jesz przesuwa/przepycha wcześniejszy pokarm z żołądka do jelit. 20 minut to zbyt szybko by jedzony pokarm miał opuścić przewód pokarmowy w tak szybkim czasie.Luki36 pisze:
E.
Jak to jest w ogóle możliwe,że 20 minut po zjedzeniu w/w obiadu,już na kibel ciągnie i jelita skrecają...? Przecież jedzenie jakikolwiek musi być stawiane w żołądku i dojść do jelit by je podraznić...? Dziwne....
Ja to rozumiem tak, że coś podrażnia żołądek i wtedy od razu cała perystaltyka przyspiesza - mimo, że jelita nie zetknęły się jeszcze z tym "niezdrowym" jedzeniem.Luki36 pisze:Jak to jest w ogóle możliwe,że 20 minut po zjedzeniu w/w obiadu,już na kibel ciągnie i jelita skrecają...? Przecież jedzenie jakikolwiek musi być stawiane w żołądku i dojść do jelit by je podraznić...? Dziwne....
Ja czasem smażę na oliwie, ale to ponoć niezbyt dobry pomysł.Luki36 pisze:Może przez tę oliwę właśnie... Nigdy na niej nie smażone.wczesniej...Może jakoś to to zaszkodziło..?
Na mnie kawa też tak czasem działa (zwłaszcza jak przesadzęOrzelek pisze:Mam czasami podobnie z piciem kawy.
Ta emotkaLuki36 pisze: więc tego już nie tknę zbyt prędko.![]()
Fajnie, tak najzdrowiej właśnie, obok gotowania na parze.Luki36 pisze:Kupiłem sobie grill elektryczny i testuje tam różne dania.
Papryka, cukinia, bakłażan z grilla, uwielbiamLuki36 pisze:Jeszcze musze potestować jakieś warzywa
Ale to tylko w czekoladzie przecieżLuki36 pisze:2 ćwiartki ...nie , nie takie, @Jacekx
Kiszona to ponoć naturalny probiotyk.Luki36 pisze:Bardzo lubie kapuste kiszoną, ale mi meeega nie służy, więc nie jem wcale.
Zawsze możesz jedną ręką pakowaćLuki36 pisze:Ja też wolałbym +7 kg i ćwiczyć, ale łokieć nie bardzo pozwala i muszę to wyleczyć w końcu.
A tu jeszcze nie dopisałam, że u mnie też ten efekt pojawia się mega szybko, np. po 15 minutach, a kawa na bank tak błyskawicznie nie dociera do jelit, więc mechanizm musi być faktycznie innyNoelia pisze:Na mnie kawa też tak czasem działa