masz rację
obyty.z.cu,
i oby wszyscy odbierali tak mój wpis
dobre żucie jest mega ważne!!!!
ja , odkąd choruję, staram się pamiętać, żeby każdy kęs rzuć długo, no możne nie zalecane 30x, ale na pewno więcej niż kiedyś
staram się aby posiłek, szczególnie ten główny, trwał ok. przepisowych 20 minut, jak widzę, że za szybko talerz pokazuje dno, zwalniam.
Niestety dużym błędem, ale i moim silnym przyzwyczajeniem jest czytanie podczas jedzenia, człowiek pochłonięty lekturą, trochę się zapomina...
obyty.z.cu pisze:Widziałem jak ludzie w kilku kęsach "wrzucają" w siebie np. hamburgera
ja też

wystarczy, ze spojrzę na mojego syna
wczoraj wtrąchnął talerz pęczaku, 3 spore pulpety w sosie i kopiec surówki w czasie poniżej 5 minut !
jak jemy razem to go stopuję, niestety nastolatek celebrowanie posiłków z matką przy stole ma czasem w ... głębokim poważaniu

umyka z talerzem pełnym jadła do swojej "pieczary" i wchłania, byle szybciej
ale dziś niedziela, to nie ma przeproś, śniadanko wspólne, i obiad jak najbardziej też
idziemy jeść, nie wciągać
dziś eksperyment z kalafiorem
