Co prawda na stronie zalogowałam się już prawie rok temu (po pierwszym rzucie
choroby i postawieniu diagnozy

w życiu forum.
Za to z ogromnym zainteresowaniem czytałam Wasze posty i zbierałam informacje.
Poza tym weszłam w niemal natychmiastową remisję, to i czasu chorobie
poświęcałam dużo mniej...
Niestety, w kwietniu, wraz ze zmniejszaniem dawki mesalzyny (zapewne nie
jedyna przyczyna), nastąpiło pogorszenie

Encorton, jest znacznie lepiej i z utęsknieniem czekam aż znów będzie idealnie...

Pozdrawiam!
P.S. Przy okazji pierwszego (od dawna) logowania, musiałam przejść przyspieszony
kurs <YOU>


