hejka:)
mam pytanko czy chodzisz prywatnie czy na nfz? ja na razie próbuje dostać się na nfz (poszłam do jednej pani, ale ona prosto z mostu powiedziała mi, że nie ma sensu chodzić na nfz, bo "spotkanie są góra raz w miesiącu" i "i tak nic nie wniosą"?!!!)
za to mój brat chodzi prywatnie (ma ataki paniki), gdzies we Wrocławiu i bardzo sobie chwali, ale wizyty sa cztery razy w miesiącu po 100zł!!!
jeżeli chodzi o to, że masz dać psychologowi wcześniej znać, że Cię nie będzie, to podobno jest taki "ustny kontrakt", że sobie nie olewasz i, że nawet jak będziesz źle się czuła to i tak się stawisz (pewno dlatego, ze jak ktoś choruje na depresje to często fizycznie się źle czuje, a nie poczuję się lepiej jak nie będzie chodził na terapię)... trochę to pogmatwałam, ale chyba da się co nieco zrozumieć

jeśli potrzebujesz namiaru na prywatnego psychologa, to chętnie załatwię od brata
gdyby ktoś miał namiar na jakiegoś "normalnego" psychologa przyjmującego na nfz we Wrocławiu, to niech się podzieli proszę
