Mam problem - 8 kwietnia mam wizytę u gastroenterologa w Katowicach i on kazał mi zrobić szereg badań krwi m. in.
- morfologia,
- CRP,
- poziom Fe, białka, kwasu foliowego,
- AspAT,
- ALAT,
- bilirubina,
- diastaza, (?)
- fisfataza alkaliczna (co to w ogóle jest?)
Problem polega na tym, że lekarz pierwszego kontaktu nie chce mi dać skierowania na te badania! Nawet na głupią morfologie i CRP nie chce mi dać

Czyli co, mam jeździć co miesiąc do Ligoty i robić sobie morfologie (do tej pory robiłam mniej więcej co miesiąc albo co półtora)? Wiem, że nie mam aż tak daleko do Katowic ale jakby na to nie patrzeć to jednak takie badanie to kolejny dzień opuszczony w szkole a jestem w klasie maturalnej

Czy lekarz pierwszego kontaktu ma prawo odmówić mi takiego skierowania?
Jeśli tak to co ja mam teraz zrobić?
Pomocy...
