Bolący kręgosłup Egzistenz

[Natuśka]

Tak bardzo wiem, co czujesz i przez co przechodzisz...
Wyrównujemy się: Ty masz prawą stronę rąbniętą, a ja lewą...
Ale to jest nienormalne, że objawy są, a na obrazie nic specjalnego...

Mi znów chcą robić badania w kierunku ZZSK i RZS... Ale co to da?

No i nie wiedzieć czemu, Ty Egzistenz jesteś mi bardzo bliska i często o tym wszystkim myślę

Egzi, trzymaj się

[marcin820201]

Kolano się kiwa, przeskakuje, pobolewa. Coś z nim jest nie tak.
I już nie wiem co robić.. Atroskopii na bank mi nie zrobią. Chyba pozostanie mi czekać, aż się całkiem rozwali i wtedy mieć nadzieję na cokolwiek...
A może to od kręgosłupa.. Nie wiem.
A prawa noga drętwieje znowu ...
_________________

Jak dla mnie to może być niestabilność- a jestem rehabilitantem i specjalizuję sie w kolanach. Trzeba by wykonać testy diagnostyczne. Napisz do mnie na priv to powiem Ci jak można je samemu wykonać.

Z kręgosłupem tez powiem co i jak.

[maggie0278]

Egzi, kochanie, kolano Ci się kiwa, przeskakuje......prawa noga drętwieje......

Ja myślę, że to na sesji zdjęciowej z panem R.się chyba przesilłaś
Szatanie Ty !

[maggie0278]

A co!
A niech gadają, niech zazdroszczą, niech podziwiają.
Lepiej żeby mówili dobrze, niż wcale

[malaperelka]

Witam. Wiem co czujesz, bo od lat zmagam się z bólami kości. Zaczęło się w odcinku szyjnym. Miałam ciężką głowę i ból prawie codziennie. Poduszki ortopedyczne nie pomagały. Pomogła błaha rzecz, poduszka z gorczyca i gryka za 20 zł:). Od 3 lat nie mam bólu. Poźniej siadł mi lędźwiowy w odcinku L4/L5. W ciągu jednego roku miałam dwa ataki, byłam połamana, ból był nie do zniesienia w prawej nodze, biodrach, pośladku, drętwienie. Nie było dnia, żeby nie bolało mnie coś. Czułam się jak stara baba a man 32 lata. Pomogły wkładki di butów ortopedyczne na zamówienie i taki preparat w płynie z glukozaminą. Poprawę zobaczyłam po 3 miesiącach picia. Aha, miałam też mega ból kolana, jakby mi ktoś wkładał igły. Odpukać od roku prawie nic mnie nie boli. Znów czuję, że żyję. Mam wrażenie, że pomogła glukozamina, choć znam opinie medyczne, że jej działanie nie jest udowodnione. A i oczywiście ruch, chodzę na pilates dwa razy w tygodniu.

Życzę zdrówka i pozdrawiam serdecznie!

[malaperelka]

Widzę, że przerobiłaś już prawie wszystko i nic nie pomaga:(. Z kolanem też miałam to okropne przeskakiwanie i do tego kłucie. Wchodzenie po schodach było męką. Miałam terapię manualna, ale w ogóle nie pomagała. Obyś trafiła na lekarza, który to faktycznie zdiagnozuje i pomoże.

[mgiełkaa]

Zastanawiam się jak to jest z tymi stawami u nas..Ja mam Cu jednak problemy z kręgosłupem miałam od zawsze. Kiedy nie bolą mnie plecy to właśnie noga, a konkretnie kolano (boli i puchnie)...Przerabiałam już rwę udową, która potrafiła mnie zablokować na kilka dni. Myślałam, że to z powodu przeciążenia kręgosłupa. Obecnie nie wykonuję pracy fizycznej, pracuję na słuchawkach siedząc przed monitorem, nie dźwigam nic, nawet zakupów, a mimo to coraz gorzej z prawą nogą. Nie mam już siły słuchać tym razem, że kręgosłup z powodu braku pracy fizycznej osłabił się...Noga rwie, kolano puchnie, w nocy nie mogę spać, bo budzi mnie ból i drętwienie kończyn (coś jak zespół niespokojnych nóg).Leków p-ko zapalnych typu Bi-Profenid nie mogę brać ze względu na CU, rehabilitacja okresowa nie pomaga (pominąwszy jak długo czeka się) więc faktycznie pozostaje uciąć nogę jak napisała Egzistenz

[Natuśka]

chociażby po to, by zrobić masaż

Egzi, mi pierwsze spotkania z masażem bardzo wiele dały. Co prawda nie wyleczyły do końca, ale chociaż poprawiły jakość mojego życia, więc wydaje mi się, że warto

Ja właśnie mam postanowienie, że w wakacje będę ambitnie chodziła na basen i co jakiś czas na jakiś masaż. Niestety stres też w kręgosłup wchodzi

[Alis]

Ja również mam problemy z kręgosłupem, lata temu miałam rtg kręgosłupa, bo z tyłu na placach mam takie jakby guzy ale to kręgi chyba, no i wyszły zmiany i kifoza z tego co pamiętam, ogólnie to sie garbie do przodu, najlepsze że moja mama ma tak samo, tyle że jej zmiany są bardzo poważne, dyskopatia a potem wypadek i zdecydowane pogorszenie. Ale w jej przypadku to zrozumiałe, za dzieciaka musiała wodę nosić wiadrami, potem ciężka praca fizyczna w fabryce. Mam takiego kjakby pajączka, ale on nie pika. na rehabilitacji też byłam, ale po tych ćwiczeniach to niestety rozchorowałam się, na przeziębienie i mi przepadły, a u mnie bardzo długo się czeka na rehabilitacje, ortopeda zapisał mi takie profesjonalne coś do noszenia żeby ten kręgosłup prostować, ale pomylił się i na nogę wpisał, a zeby poprawić recepte to musiałabym czekać pół roku, więc olałam sprawe. A teraz jelito mi atakuje stawy i kręgosłup też daje o sobie znać. Jakie sporty są najlepsze na kręgosłup?

[Natuśka]

Jakie sporty są najlepsze na kręgosłup?

Mój neurochirurg po operacji powiedział mi, że na razie mam chodzić na basen i rower.
Woda m.in. odciąża nogi, oszukuje grawitację. Mam głównie pływać kraulem i na plecach.

Jeśli chodzi o rower to musi być dobrze "ustawiony" , w sensie, żeby się nie pochylać, a być wyprostowanym, by nie obciążać kręgosłupa. I jeździć po takich terenach, aby nie było częstych wstrząsów, bo to też niekorzystnie wpływa na szanowny kręgosłup.

Później mogę biegać, ale w odpowiednich warunkach uwzględniając obuwie i teren.
Kategorycznie mam odpuścić sobie wszelkie zapasy, boks, gimnastykę artystyczną i coś jeszcze było...

I dopowiedział jeszcze, że od czasu do czasu na niedługi czas mogę założyć buty na wysokim obcasie

Natuśka, szkoda, że nie jesteś z Krakowa, razem podbiłybyśmy każdy basen

No szkoda faktycznie... Ostatnią rzeczą o jakiej marzę jest samotna wyprawa na basen... U siebie w wakacje chodziłam z młodszą siostrą, a teraz gdy zjeżdżam do Wrocławia mam nadzieję, że jakiś amator na basen się znajdzie

A ta swoją drogą:
Egzistenz, jak Twój się miewa?

[Jarczyslaw]

głównie pływać kraulem i na plecach.

Pozwolę się wtrącić. Pływanie kraulem raczej nie jest wskazane na problemy z kręgosłupem. Jak sama Natuśko napisałaś, chodzi o odciążenie kręgosłupa, a kraul takim warunkom nie sprzyja za bardzo. Pływanie na plecach jak najbardziej wskazane

Nie wiem jak wygląda sprawa z ćwiczeniami na plecy bo w zależności od typu schorzenia zalecany jest inny stopień intensywności wysiłku...

[Natuśka]

głównie pływać kraulem i na plecach.

Pozwolę się wtrącić. Pływanie kraulem raczej nie jest wskazane na problemy z kręgosłupem. Jak sama Natuśko napisałaś, chodzi o odciążenie kręgosłupa, a kraul takim warunkom nie sprzyja za bardzo. Pływanie na plecach jak najbardziej wskazane

Nie wiem jak wygląda sprawa z ćwiczeniami na plecy bo w zależności od typu schorzenia zalecany jest inny stopień intensywności wysiłku...

Mi osobiście kazał na plecach tylko pływać, ale mówił, że kraulem też mogę

[magdalena9]

Czytam i czytam i zaczynam się zastanawiać, czy coś ze sobą robić czy nie. od pewnego czasu (oczywiście ze względu na to, że wszystko bagatelizuję nie wiem od kiedy ale myślę ze miesiac moze dwa) mam problemy z kregoslupem, ale tylko w nocy. spie od lat na tym samym lozku, na tej samej poduszce w tej samej pozycji ale teraz ponizej lopatek dostaje takiego bolu, ze czesto sie wybudzam w nocy. Chcialam to wszystko przeczekac.... ( moze samo przjdzie) ale poczytalam troche i mam watpliwosci. Tyle ze jak wstane, rozruszam sie to wszystko jest ok. Nie wiem czy to az taki powód, żeby siać panikę. Miał lub ma ktoś tak?

[maggie0278]

Nie pisałam dawno, więc może mieliście nadzieję, że w końcu u mnie dobrze

no my tak właśnie myśleli, że u CB wszystko git

Stres może powalić w sensie dosłownym i wykończyć nawet zdrowego, nawet jeśli świadomie nie chcesz o tym myśleć i odpychasz od siebie wszystko co stresujące to on i tak pozostaje w głębszych strukturach nieświadomości. I tam sobie siedzi...i jątrzy po cichutku.
Pomimo jakiejś tam wiedzy na temat sposobów radzenia sobie ze stresem i różnych technik mnie też nie udaje się go poskromić...
Całkowicie się pewnie nie da, bo jest częścią składową życia po prostu ale ten jego negatywny wymiar to bym zlikwidowała na amen!

[Natuśka]

Egzistenz, wiesz co... Nie napiszę nic... Muszę to przełknąć, przetrawić, pójść z 10 razy do toalety...

Zmartwiłam się