tak ja takie cos miałam, dermatolog tez stwierdził ze to egzema i przepisał mi jakiś antybiotyk i jeszcze maść ale niestety nie pamietam juz jak to sie nazywalo, wiem jednakże że nie pomogło. Na krostki pomogło mi za to bardzo używanie rękawiczek lateksowych początkowo do wszystkich czynności. Potem stopniowo eliminowałam te, które na mnie uczulająco nie działają. Okazało się że obieranie owoców cytrusowych gołą rączką mi nie służyło. Po tym przestały mi wyskakiwać te krostki, które w moim przypadku były bardzo swędzące. Z czasem samo mi to przeszło (jakies pół roku?).
Niestety co do suchości rąk to nie wiem co Ci może pomóc, ale mam ten sam problem co Ty i zapewne moje łapki wyglądają jak Twoje, to tak na marginesie - a noz Cie pocieszy

Wypróbowałam już chyba wszystkie dostępne na polskim rynku kremy do rąk i narazie najbardziej mi pomaga krem z Tołpy-serum odmładzające

do rąk - stosuje jak tylko sobie przypomne tj. kilka razy dziennie.
Nie wiem czy wiązać nasze objawy z leczeniem, gdyż ja Salofalku nie biore i zwalalam to jak dotad na AZA. Napewno w moim przypadku nie jest to brak witamin.
Jak już sobie poradzisz z tą naszą suchością to daj znać, moze i mi sie uda jej pozbyć.
