okropne to jest

Moderatorzy: Anette28, Moderatorzy
Miałam taki ból na początku mojego chorowania, kiedy schodziłam ze sterydów. Takie właśnie bóle miałam przez praktycznie przez jakieś dwa tygodnie, po czym nastąpiło wielkie zaostrzenie. Też jak się "wygazowałam" to przechodziło. Nienawidzę tego bólu, a ostatnio też mnie złapał kilka razy, ale to chyba jakby mi coś zaszkodziło.kota pisze:Od niedawna mam nietypowy problem, bo pierwszy raz coś takiego u mnie się pojawia: czy siedzę, czy leżę, czy idę, w dowolnej chwili łapie mnie silny ból i trwa z minutę, dwie, po czym się "wygazowuję"
Mam dokładnie to samo . Czasami to sam zapach jakiejś potrawy wywołuje u mnie ból , ścisk , robi mi się niedobrze i muszę lecieć do wc . Nie mam pojęcia jak z tym ,, walczyć . lekarz też rozkłada ręce . Podobno lepiej będzie , jak będzie remisja . Ja takowego stanu jeszcze nie osiągnęłam . Pozostaje tylko nadziejakota pisze:ja czasem potrafię być głodna i wyrzucić jedzenie, bo nie mogę, bo coś mi w nim nie pasuje, nawet jeśli je lubię...
Cześć. Jestem nową osobą na forum. Ja mam problem może nie tyle z apetytem, co w ogóle z przytyciem. Wszystko co zjem gdzieś się podziewa, nawet jak nie mam biegunek. Nie śledziłam od początku Twoich problemów, ale tak mi przyszło do głowy, że może męczykota pisze:ok, dopiero sobie zdałam, że nie jem praktycznie nic. warzyw niet, owoce jeszcze mi smakują, ale nie zawsze mam chęć, mięso nie każde... teraz mam schizy że wszystko musi być dobrze przygotowane, smaczne, nierozmemłane, zrobiłam się tak wybredna że aż jest mi z tym ciężko... to naprawdę duże utrapienie... i będę szukała pomocy ale u psychologa lub psychiatry....
Chodziło mi oczywiście o odpowiedź mailem, wtedy mogę podać kont. tkota pisze:eni80, ja ide z tym do psychiatry, sam gastro mi to zasugerował... ale u mnie to jest inna bajka zupełnie, moje niejedzenie ma podłoże psychiczne i chcę to wyleczyć
Ok. Nie upieram się przy refluksie, ale zgaga to nie jedyny jego objaw, jak pisałam wcześniej. Mogą występować wymioty i trudności z przyjmowaniem pokarmów. Możesz poczytać w necie na temat refluksu i wypowiedzi ludzi. którzy się z tym męczą. Poza problemami jelitowymi może to jest sprawa pasożytów, np. lamblii. A przede wszystkim zmienić nastawienie psychiczne i nie koncentrować się tylko na jedzeniu, miałam tak samo.kota pisze:emi306, to polecam jednak przeczytać pierwszego posta w tym temacienie, refluks nie ma z tym nic wspólnego, nie wiem czy w ogóle go mam nawet, bo kiedy miałam zgagi to nie miało wpływu na ilość i różność spożywanych pokarmów
Ja miałam tak zanim zaczełam się leczyć choć i teraz zdażają się silne bóle, robi mi się tak słabo, że muszę usiąść. W zimie nie mogę jeść warzyw... po nich mnie mdli. W lecie jak wszystko jest świeże nie ma problemu.eni80 pisze:Takie bóle to ja mam codziennie , odkąd zachorowałam. ( tak chyba już ok 2 lat) Bóle nasilają się czasami podczas jedzenia i po jedzeniu , czasami o tak po prostu. W jednej sekundzie ten ból potrafi mnie tak osłabić , robi mi się gorąco , zimno i dostaje aż dreszczy.
Z tym apetytem , też jest różnie . Raz nie mogę patrzeć na jedzenie i aż mnie mdli , jem na siłę
nie wnikając ,ja powiem,że mam problem z jedzeniem,a raczej ze zmuszaniem się do jedzenia.kota pisze:ja doskonale wiem że to nie kwestia leków, tylko coś mnie przed tym jedzeniem powtrzymuje...
najważniejsze jest to,że znasz problem i szukasz rozwiązaniakota pisze:ja nie chcę i już... ciężko to zrozumieć, wiem... a mi ciężko tłumaczyć
hm... może w Warszawie... ja tak próbowałem i niestety,byłem tym,z którego ciągnięto póki szło.Im mnie było gorzej,tym lekarzowi przybywało w kasie !emi306 pisze:Czasami jest lepiej zacząć od prywatnych wizyt i jeśli ma się taką możliwość, to niestety najpierw zapłacić.
też tak mam,ale... rozsądek wymaga wspomaganiaemi306 pisze:Jeśli to Cię pocieszy dla mnie jedzenie mogło nie istnieć, jadłam z rozsądku, żeby dosłownie nie umrzeć z głodu. Dławiłam się przy jedzeniu nie mogłam przełknąć paru kęsów bo czułam że zwymiotuję