Studia a NZJ
Moderatorzy: Anette28, Moderatorzy
-
- Początkujący ✽✽
- Posty: 94
- Rejestracja: 08 wrz 2009, 17:14
- Choroba: CU
- województwo: warmińsko-mazurskie
- Lokalizacja: ...
Re: Studia a NZJ
Jeżeli nie jesteś aż w tak złym stanie to dlaczego sobie nie radzisz? Nie możesz pogodzić studiów i leczenia? Według mnie osoby, które są optymistycznie nastawione nie mają momentów zdołowania, bo wtedy na czym ten ich optymizm polega?! Piszesz, że zawsze chcesz być najlepsza a mi się wydaje, że masz klapki na oczach i nawet nie rozumiesz o czym ja piszę. Nie potrafisz zrozumieć drugiego człowieka, a przecież na tym chyba (jeżeli chciałabyś zostać psychologiem lub dietetykiem) polegałby Twój zawód.
W tym co mówisz jest wiele sprzeczności. Kończę naszą "konwersację" ponieważ nie ma ona najmniejszego sensu.
Powodzenia.
W tym co mówisz jest wiele sprzeczności. Kończę naszą "konwersację" ponieważ nie ma ona najmniejszego sensu.
Powodzenia.
- Miska Ryżu
- Doświadczony ❃
- Posty: 1475
- Rejestracja: 03 lip 2008, 10:38
- Choroba: CD
- województwo: śląskie
- Lokalizacja: Śląsk
- Kontakt:
Re: Studia a NZJ
Anka obrażasz Agu!
Taki przekaz miałaś na celu?
Ja powyższy cytat odbieram jako: chcesz być najlepsza a jesteś tak tempa że nawet nie rozumiesz co ja do Ciebie mówię i jeszcze masz klapki na oczach.Piszesz, że zawsze chcesz być najlepsza a mi się wydaje, że masz klapki na oczach i nawet nie rozumiesz o czym ja piszę.
Taki przekaz miałaś na celu?
Smutno Ci? A może budyń? 

Re: Studia a NZJ
Chyba zalezy od czlowiekaexa pisze:Agu napisał/a:
Jestem już na 3 roku, a choroba postępuje powiem ci, głównie chyba dlatego, że nikt mnie nie przytępiłNawet NZJ
trochę to sprzeczne....jeśli choroba zaczyna postępować, znaczy z czasem przytępi, siłą rzeczy (brak sił choćby) .....czasem warto na trochę zwolnić tempo....i nie mówię o poddawaniu się, tylko o przeorganizowaniu........trochę mniej chorobliwej ambicji w trakcie zaostrzenia tylko pomoże, będzie trochę mniej stresu co korzystnie wpłynie na psyche i pomoże w szybszym dojściu do remisji a tym samym wbrew pozorom w szybszej i sprawniejszej realizacji twoich życiowych planów.....


Nie to zebym sie chwalila. Chce pokazac, ze nie ma co popadac w stereotypy, trzeba znalezc najlepsze rozwiazanie dla siebie i swojej psychiki

Powodzenia Agu.
-
- Początkujący ✽✽
- Posty: 94
- Rejestracja: 08 wrz 2009, 17:14
- Choroba: CU
- województwo: warmińsko-mazurskie
- Lokalizacja: ...
Re: Studia a NZJ
Nie miałam czegoś takiego na myśli! W żadnym wypadku. Przepraszam jeśli tak to zabrzmiało. Nie chciałam nikogo urazić. Tym bardziej nie mówię, że ktoś jest tępy.Miska Ryżu pisze:Anka obrażasz Agu!
Ja powyższy cytat odbieram jako: chcesz być najlepsza a jesteś tak tempa że nawet nie rozumiesz co ja do Ciebie mówię i jeszcze masz klapki na oczach.Piszesz, że zawsze chcesz być najlepsza a mi się wydaje, że masz klapki na oczach i nawet nie rozumiesz o czym ja piszę.
Taki przekaz miałaś na celu?
Po prostu miałam taką koleżankę, która mówiła tak samo jak Agu i to naprawdę źle się dla niej to skończyło. Ona nie chorowała na jelita. Dlatego tak piszę, bo chciałabym uchronić za w czasu od najgorszego.
Ostatnio zmieniony 04 mar 2010, 13:24 przez Anka :), łącznie zmieniany 1 raz.
- Gwiazdozaur
- Początkujący ✽✽
- Posty: 86
- Rejestracja: 30 cze 2007, 13:14
- Choroba: CD
- województwo: wielkopolskie
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Studia a NZJ
bujdy na kółkach
Let's All Get Drunk Tonight & Don't Rock My Boat
"...i mieć uniesioną głowę w świecie gdzie każdy przechodzień może się okazać wrogiem..."
Biorę: Salofalk 500mg [3/0/3],
"...i mieć uniesioną głowę w świecie gdzie każdy przechodzień może się okazać wrogiem..."
Biorę: Salofalk 500mg [3/0/3],
- Ania406
- Doświadczony ❃
- Posty: 1354
- Rejestracja: 02 cze 2008, 23:22
- Choroba: CD
- województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Znienacka
Re: Studia a NZJ
Gwiazdozaur, do czego nawiązujesz tym stwierdzeniem?Gwiazdozaur pisze:bujdy na kółkach
Agu, ja Ci ze swej strony życzę powodzenia i wytrwałości. Rób to co lubisz, żyj jak lubisz, tylko bacznie obserwuj swoje ciało, żebyś czegoś nie przeoczyła. Ja też mam przerost ambicji często i jestem mi z tym dobrze - czasem się zmęczę i jęczę- ale każdy ma swoje gorsze dni. Trzymam kciuku za Ciebie

Anka

Care for life and physical health, with due regard for the needs of others and the common good, is concomitant with respect for human dignity.
-
- Początkujący ✽✽
- Posty: 94
- Rejestracja: 08 wrz 2009, 17:14
- Choroba: CU
- województwo: warmińsko-mazurskie
- Lokalizacja: ...
Re: Studia a NZJ
Możliwe, że przesadzam. Przepraszam jeśli ktoś został urażony. Po prostu słyszałam już takie same teksty, odpowiedzi. Moja koleżanka twierdziła, że ambicja jej nie pozwala się poddać, obrażała się na mnie jeśli prosiłam żeby zadbała o zdrowie. Chodziła do szkoły przy temp 39 stopni, zdarzało się, że przy 40. Osłabienie po przeziębieniu spowodowało, że mdlała, miała nudności. Raz jak zemdlała to nie mogliśmy jej ocucić. Później była słaba. Konsekwencją takiego postępowania było pogorszenie ogólnego stanu zdrowia i ocen. Dlatego podchodzę do tego z takimi emocjami.
Po raz kolejny powtarzam, że nie starałam się być niemiła. Również po raz kolejny życzę powodzenia Agu.
Po raz kolejny powtarzam, że nie starałam się być niemiła. Również po raz kolejny życzę powodzenia Agu.
-
- Doświadczony ❃
- Posty: 1741
- Rejestracja: 28 sie 2006, 19:13
- Choroba: CU
- województwo: łódzkie
- Lokalizacja: Łódź/Piaseczno
Re: Studia a NZJ
tiaaa.....jedna choroba to ambicja , druga CD....napiszę coś co ci się nie spodoba i nie musi: jesteś młoda jeszcze i nie wiesz, że za taki wysiłek (chorobliwą ambicję) po latach płaci się wysoką cenę, wtedy to co osiągniesz dzięki ambicji (czym się szczycisz) będzie guzik warte, bo jak za przeproszeniem "padniesz na ryj" to z tych "osiągnięć" i tak cieszyć się nie będziesz miała siły, nie mówiąc o korzystaniu z owoców............Agu pisze:exa napisał/a:
trochę to sprzeczne....jeśli choroba zaczyna postępować, znaczy z czasem przytępi, siłą rzeczy (brak sił choćby)
Ta choroba, to ambicja. Brak sił przy niej nie grozi.
jasnowidzem raczej nie jestem, ale dziwne, i owszem......jakby torsje tydzień trwały, rozumiem...poza tym od razu deprecha? przy twojej ambicji? już się po dwóch godzinach poddałaś? tak łatwo cię złamać? co ty mi tu kocopoły wstawiasz dziewczyno....Agu pisze:exa napisał/a:
piszesz, że nikt nie przytępił a w podpisie masz: "totalna deprecha"....
Napisałam to jak od dwóch godzin miałam torsje. Raczej nie dziwi chyba, że tak się czułam?
widać, że nie rozumiesz o czym pisze Anka....bez zdrowia na samej ambicji za daleko nie pojedziesz....jeśli nie wiesz to kiedyś (odpukać, oby nie) się dowiesz...Agu pisze:Sorry, ale zupełnie nie rozumiem o czym ty do mnie mówisz. Co, mam wg ciebie rzucić studia? Kocham moje zajęcia i uwielbiam się uczyć. A dzięki mojej ambicji przynajmniej osiągnę coś w życiu. I nie uważam tego za żaden problem. A już na pewno rzucenie czy olanie studiów nie sprawi, że ozdrowieję. Raczej, że mnie szlag trafi, bo dałam się zniszczyć chorobie. Nie mam zamiaru się poddawać. Mam zamiar tylko dostosować warunki do sytuacji, czyli trochę dostosować studia do mojej choroby, jeżeli tylko się da.
i nie rozumiesz, albo nie chcesz zrozumieć, że rzecz nie w tym by rezygnować z czegokolwiek tylko by sobie to odpowiednio zorganizować, o czym piszesz, tylko po co tedy te dyrdymały o tej ambicji, po co o tym piszesz, nie pisz tyle tylko rób...........
jakie ostro?, jaka kłótnia? to się nazywa dyskusja.....skoro piszesz co piszesz, nie tłumacz zaraz, że nie jesteś wielbłądem, odrobina konsekwencji:)Agu pisze:ale bym to mniej ostro napisałaNie jest moim cele z kimkolwiek się tu kłócić
sorry...tępa jeśli już:)Miska Ryżu pisze:tempa
poza tym, nie przesadzaj..........nie wiem czemu ludzie piszą o swoich problemach na forach, to totalny ekshibicjonizm....a później oczekują, że inni będą ich głaskać po głowie i przytakiwać i mają pretensje, że jest inaczej.....ciągle nad tym fenomenem wyjść z podziwu nie mogę.......

ależ!...zgadzam się i sama często o tym piszę, że warto mieć coś co zajmie nam myśli, co nas pochłonie i gdzie damy upust emocjom.......jednak chorobliwa ambicja to ciągle chorobliwa ambicja:)...Olimpijka pisze:Nie to zebym sie chwalila. Chce pokazac, ze nie ma co popadac w stereotypy, trzeba znalezc najlepsze rozwiazanie dla siebie i swojej psychiki
ale w czym rzecz o?...Gwiazdozaur pisze:bujdy na kółkach

dosadny nie znaczy niemiły........Ania406 pisze:A Ty to sugerujesz i to w niemiły sposób.
choruję od 96 roku, diagnoza od 98, remisja: od 2004 z 3 miesięczną przerwą:) bez leków (nie polecane)
- Miska Ryżu
- Doświadczony ❃
- Posty: 1475
- Rejestracja: 03 lip 2008, 10:38
- Choroba: CD
- województwo: śląskie
- Lokalizacja: Śląsk
- Kontakt:
Re: Studia a NZJ
exa pisze:sorry...tępa jeśli już:)Miska Ryżu pisze:tempa

prawda, dziękuję za zwrócenie uwagi

Smutno Ci? A może budyń? 

Re: Studia a NZJ
Oczywiscie, pytanie tylko, czy ta chorobliwa ambicja musi wychodzic nam na zle i w ogole kiedy przekraczamy bariere ambicji?exa pisze:Olimpijka napisał/a:
Nie to zebym sie chwalila. Chce pokazac, ze nie ma co popadac w stereotypy, trzeba znalezc najlepsze rozwiazanie dla siebie i swojej psychiki
ależ!...zgadzam się i sama często o tym piszę, że warto mieć coś co zajmie nam myśli, co nas pochłonie i gdzie damy upust emocjom.......jednak chorobliwa ambicja to ciągle chorobliwa ambicja:)...

Ja troche zaszalalam, ale nie uwazam, ze to byla chora ambicja hihi

-
- Doświadczony ❃
- Posty: 1741
- Rejestracja: 28 sie 2006, 19:13
- Choroba: CU
- województwo: łódzkie
- Lokalizacja: Łódź/Piaseczno
Re: Studia a NZJ
wszystko jest dla ludzi byle z umiarem:)Olimpijka pisze:i w ogole kiedy przekraczamy bariere ambicji?
choruję od 96 roku, diagnoza od 98, remisja: od 2004 z 3 miesięczną przerwą:) bez leków (nie polecane)
-
- Doświadczony ❃
- Posty: 1741
- Rejestracja: 28 sie 2006, 19:13
- Choroba: CU
- województwo: łódzkie
- Lokalizacja: Łódź/Piaseczno
Re: Studia a NZJ
ja mało bystra.........nie kumam...stefanmalek pisze:Wymagając od innych, wymagajmy najpierw od siebie. W innym wypadku jest to hipokryzja w czystej postaci.
[ Dodano: 05-03-2010 ]
szczerze polecam się na przyszłość:));-)Miska Ryżu pisze:prawda, dziękuję za zwrócenie uwagi
choruję od 96 roku, diagnoza od 98, remisja: od 2004 z 3 miesięczną przerwą:) bez leków (nie polecane)
- Agu
- Początkujący ✽✽
- Posty: 140
- Rejestracja: 23 wrz 2009, 23:43
- Choroba: CD
- województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Warszawa/Dęblin
- Kontakt:
Re: Studia a NZJ
Hej, rozmawiałam z moim prodziekanem:) Powiedział mi, że mogę sobie zorganizować indywidualną organizację studiów, ale nie zwalnia ona z chodzenia na ćwiczenia. Także jakaś nadmierna to korzyść w sumie nie jest, bo i tak wykłady na upartego nie są obowiązkowe u większości
Stwierdził też, że jak coś, to mogę sobie wziąć urlop zdrowotny po prostu (cokolwiek to jest, bo niewiele na ten temat jeszcze wiem, w sensie na jaki okres to jest itp., na razie widzę to w kategoriach urlopu zdrowotnego jak w pracy).
Jakby nie było, czuję się jakoś lepiej, więc jest nadzieja, że nie będę musiała się uciekać do tego typu środków;) Na razie poczekam na rozwój sytuacji
Ale dziękuję za wszelkie rady i podzielenie się swoimi doświadczeniami:) Na pewno przyda się to, albo mi, albo komuś innemu

Jakby nie było, czuję się jakoś lepiej, więc jest nadzieja, że nie będę musiała się uciekać do tego typu środków;) Na razie poczekam na rozwój sytuacji

Ale dziękuję za wszelkie rady i podzielenie się swoimi doświadczeniami:) Na pewno przyda się to, albo mi, albo komuś innemu

-
- Początkujący ✽✽
- Posty: 281
- Rejestracja: 23 paź 2008, 22:29
- Choroba: CU
- województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Studia a NZJ
Ja się dałem w tamtym roku namówić na urlop i żałuję: rok w plecy, nowa grupa i bieganie za wykładowcami, czy ocenę przepiszą (bo pierwszy semestr miałem prawie zaliczony). Poza tym z naszymi chorobami nigdy nie wiadomo kiedy przyjdzie zaostrzenie, i co wtedy- znowu urlop? W ten sposób nigdy studiów nie skończę. Chociaż ja byłem na urlopie "z powodu ważnych okoliczności losowych", bo dziekan stwierdził że nie ma sensu na komisję lekarską chodzić i się denerwować.
- Natuśka
- Ekspert ✿✿
- Posty: 5135
- Rejestracja: 29 kwie 2009, 12:58
- Choroba: CD
- województwo: małopolskie
- miasto: Kraków
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: Studia a NZJ
Mam pytanie i jakby trochę zmartwienie...
Studiuję na medycznej, aktualnie mam zaostrzenie, nie mogę się podciągnąć w remisję, mam problemy z uczęszczaniem na zajęcia. Lekarz mi podsunął myśl, żeby złożyć na uczelni wniosek o indywidualny rozkład zajęć. Rozmawiałam w tej sprawie z dziewczyną z magisterki i powiedziała, żebym cedziła i odmierzała dobrze słowa w trakcie rozmowy z prodziekan, bo zdarzały się przypadki, że jak to ona określiła: 'wywalili kogoś z kierunku' z powodu, że miał przewlekłe problemy zdrowotne.
I się zastanawiam, czy mają prawo mnie w taki sposób potraktować? Zaznaczam przy tym, że lekarz medycyny pracy nie widział przeciwwskazań do pracy w wymienionych na skierowaniu przez uczelnię warunkach.
Osobiście będę się zapierać rękami, nogami i się nie dam, ale zastanawiam się nad tym...
_________________
Studiuję na medycznej, aktualnie mam zaostrzenie, nie mogę się podciągnąć w remisję, mam problemy z uczęszczaniem na zajęcia. Lekarz mi podsunął myśl, żeby złożyć na uczelni wniosek o indywidualny rozkład zajęć. Rozmawiałam w tej sprawie z dziewczyną z magisterki i powiedziała, żebym cedziła i odmierzała dobrze słowa w trakcie rozmowy z prodziekan, bo zdarzały się przypadki, że jak to ona określiła: 'wywalili kogoś z kierunku' z powodu, że miał przewlekłe problemy zdrowotne.
I się zastanawiam, czy mają prawo mnie w taki sposób potraktować? Zaznaczam przy tym, że lekarz medycyny pracy nie widział przeciwwskazań do pracy w wymienionych na skierowaniu przez uczelnię warunkach.
Osobiście będę się zapierać rękami, nogami i się nie dam, ale zastanawiam się nad tym...

_________________
Na zawsze razem... 
Podpisano:Twój Crohn
Aktualnie: Szczęśliwsza, bo krótsza
+ Methypred 8 mg na jelita, Humira na stawy.
W planach : Realizacja punktu 2
1. 19.11.2012- hemikolektomia prawostronna metodą laparoskopową
2. Normalne życie...
3. ZZSK mam, ale nikomu nie oddam

Podpisano:Twój Crohn

Aktualnie: Szczęśliwsza, bo krótsza

W planach : Realizacja punktu 2

1. 19.11.2012- hemikolektomia prawostronna metodą laparoskopową

2. Normalne życie...
3. ZZSK mam, ale nikomu nie oddam
