Bolące jajniki, zapalenie przydatków oraz miesiączka

[fiesta]

Sęk w tym ,że ja byłam w tzw klinice , tzn prywatnie, i ona jest znana.Byłam u jeszcze bardziej znanego w Poznaniu profesora i jego syna docenta. Ja byłam u tego drugiego , ze względów ekonomicznych a i tak wizyta sporo kosztuje.
Sądziłam iż zajmie się mną, biorąc pod uwagę min wiek , okres starania się oraz właśnie Cu. Wiemy wszyscy iż wielu lekarzy nie zawsze wie z czym ma do czynienia. Sądziłam iż oni z racji prestiżu będą wiedzieli, jednak nie do końca.
Co usłyszałam już opisałam wyżej. Nie czuję się usatysfakcjonowana, wręcz przeciwnie. Mimo iż lekarz był sympatyczny i to potraktował mnie jak kolejną pacjentkę, która na pierwszy rzut oka wygląda zdrowo.
Co do waszych rad- jestem spokojna. Oboje z mężem wychodzimy z założenia że co ma być to będzie. Jednak latka lecą. Ja mam 31 a on prawie 34 . Nie jest tak że mam jakąś desperację albo podczas zbliżenia myślę tylko o ciąży. Ale za każdym razem staramy sie i w te dni a tu kiszka! Stosowałam liczenie i nadal stosuję. Cykle mam raczej regularne- ok 30 dni ( no czasem 29 ) ale ja tez co 2 tygodnie zmieniam miejsce pobytu , jeżdżę. I nie wiem jak to wpłynie na te temperaturę. Nie prowadzę też regularnego trybu życia. Mierzenie temperatury zacznę od najbliższej miesiączki, z ciekawości. Niedawno też kupiłam pierwszy test owulacyjny- tez z ciekawości i patrze co z tego wynika. Nie wiem czy owulację przechodzę , może test mi to powie. Ale regularnie mam śluz no i odczuwam te bóle jajników a mój organizm zachowuje się cyklicznie, tzn odczuwam napięcie przed okresem i wzmożone libido po. Kiedy zapytałam docenta o badania hormonalne, że chciałabym je zrobić, dla własnej wiedzy , wiadomo że odpłatnie, usłyszałam iż nie ma potrzeby...

[ranka]

zle podejscie lekarza - moj lekarz na NFZ przekonywal mnie do stosowania testow owulacyjnych ale nie daje zadnych skierowan wiec jesli mam placic to od razu znajde takiego ktory zajmie sie mna od A do Z.
fiesta,sprobuje popytac o dobrego lekarza w Poznaniu,niekoniecznie z tytulami

[fiesta]

ranko, będę wdzięczna tobie za wskazanie lekarza, który wie to co CU... bo (razie na takiego nie trafiłam) i zajmie się moim problemem. Czy mogłabyś popytać o lekarza na śląsku? Bo jednak tu mieszkamy z mężem, więc w razie co i jego weźmie się na badania. Z Poznania pochodzę i tam bywam regularnie ale głównie weekendy.

[ranka]

zaczynam sie bac.i to nie nawewt moich przypadlosci ginekologicznych ale tego cos ie dzieje w jelicie.
robilam badanie prolaktyny z obciazeniem i z badania wynika ze moje jelito zle wchlania.

po godzinie od wziecia metoklopramidu nie bylo wzrostu,dopiero zaskoczylo po 2 h i to z 13 krotna sila.
poza tym w USG nad jajnikiem widoczne rozdecie,doktor podejrzewa jelito.

jestem bardzo ciekawa cos ie tam dzieje,ale chyba powroce do Asamaxu

[fiesta]

Ostatnie wieści.. niestety nie optymistyczne.
Trafiłam do lekarza, który wreszcie potraktował mnie jak pacjenta a nie jak przypadek. Diagnoza: podejrzenie zrostów na jajowodach z powodu przebytego zapalenia jajników albo cykle bezowulacyjne. Zapisał mi czopki Distreptaza , które niestety wywołały nawrót CU ! Czopki miały ponoć usunąć złogi z jajowodów wraz z borowiną, z której robię okłady - 10 zabiegów po pół godziny. I teraz to już mam staranie o ciążę z głowy na jakiś czas. Ranko, co sądzisz na temat borowiny i tych dziwnych zaleceń? czyż lekarz, który ponoć zna sie na CU i CD nie powinien NIE zapisywać mi tych ponoć bardzo silnych czopków??
a może te bóle jajników to wcale nie były jajniki, tylko moje jelita szykowały się do ataku? Jestem przerażona tą sytuacją i nie wiem co mam teraz robić. Poszukać innego lekarza, czy zastosować się do zaleceń tego?
Aktualnie też borykam się ze znalezieniem lekarza Gastro na śląsku z powodu zaostrzenia CU. W szpitalu spędziłam ostatnio pół dnia, oczekując na pomoc i generalnie wielkim problemem był mój nie tutejszy adres zameldowania. W końcu zrobili mi badania krwi i zapisali Asamax 3x 2 tabl oraz wlewki a Salofalku po pól każdego wieczoru.. Jeszcze ich nigdy nie robiłam.

[ranka]

Hym,leczenie wydaje sie dobre,tylko ze wlasnie jelita podupadna ..tez mialam ten problem z tymze po czopkach z Metronidazolu.


Distreptaza to lek zapisywany czesto w zapaleniach przydatkow,ale nie wiem nic o zrostach,mysle ze on wie to lepiej borowina zas wiadomo ziolo ale tez majaca swe zastosowanie w tym schorzeniu.
Czasami jak kobieta bolesnie owuluje to podejrzewa sie zrosty okolojajowodowe.

Po zaleczeniu wyslalabym ciebie na HSG,bo zrosty = niedrozne jajowody niestety.ale nie zawsze.

[fiesta]

wlewki okazały się pomocne. Po drugiej dawce wlewki, dziś pierwszy raz załatwiłam sie bez krwi. Ale pojawił sie okres, który był bardzo bolesny i jakby inny. Kolor bardziej żywy i bolało dłużej. Może jednak te kuracje coś dały? Czytałam o hsg, zdaje sie ,że przede mną dwa zabiegi dość nieprzyjemne. colonoscopia i hsg.
Pani w szpitalu, gdzie pojechałam po ratunek na nawrót CU, powiedziała mi, że MUSZE mieć zrobioną kolonkę bo z moich badań wynika że nigdy jej nie miałam ( raz na początku , jeszcze przed diagnozą ale nie dała żadnego wyniku) a tak w trakcie szpitala miałam retroskopie, która jest płytszym zabiegiem.. podobno w szpitalu na Ligocie katowickiej lubią robić kolonkę, ale czy ona jest mi potrzebna?
Co do gina, to chyba pójdę gdzieś jeszcze tak an wszelki wypadek a potem postanowię. Borowiny przerywac nie będę, krzywdy mi chyba nie zrobi

[ranka]

u mnie z kolonka tez tak bylo,
pierwsza mialam niepelna,drugi raz byla rekto wiec jak poszlam do innego lekarza zlecila od razu kolonke bo stwierdzila ze musi miec pelny obraz

co do HSG - kazda kobieta inaczej to [przezywa,jedna boli,druga nie.
zazwyczaj daje sie jakies oglupiacze