Eliminuję stres...
Moderatorzy: Anette28, Moderatorzy
-
- Debiutant ✽
- Posty: 38
- Rejestracja: 24 paź 2007, 19:28
- Choroba: osoba zainteresowana
- województwo: łódzkie
- Lokalizacja: Kutno
- Kontakt:
Eliminuję stres...
Postanowiłam, wyeliminować stres. Ostatnio że tak powiem choruję intensywnie. Powodowało to ciągłe zamykanie prowadzonego przeze mnie sklepu (jednoosobowego) oraz salonu strzyżenia psów. Wiadomo- choroba i nie pracowanie= brak pieniędzy, nie płacenie czynszu za sklep, nie wywiązywanie się z terminów, odwoływanie strzyżeń..No, stresu było co nie miara. Postanowiłam sklep zamknąć, jestem na etapie totalnej wyprzedaży i chociaż bardzo mi przykro, bo włożyłam w to dzieło mnóstwo wysiłku-już mi lżej. Sytuacja zmusiła mnie do zmiany myślenia i postanowiłam coś z tym zrobić. Wiadomo-pracować powinnam, czyli trzeba zmniejszyć koszty. Znalazłam klinikę wet, w której będę mogła pracować jak tylko znajdę zlecenia (a tych nie brakuje). Opłata za gabinet-minimalna, jeśli zachoruję-nie będą płacić. Jeśli poczuję się gorzej-nie będę pracować. Wiadomo-kokosów nie będzie, ale już jestem spokojna. Czasem takie z pozoru trudne decyzje okazują się dobre. Mam nadzieję, że tak właśnie będzie. Koniec z zabijaniem się dla kasy. Najpierw trzeba być zdrowym!
nic nie biorę! hurra!
-
- Początkujący ✽✽
- Posty: 58
- Rejestracja: 12 gru 2007, 22:59
- Choroba: w trakcie diagnozy
- województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Eliminuję stres...
Wlasnie nad spektem wplywu stresu m.in. na NZJ prowadze badania:-)
U mnie jest bardzo duza zaleznosc miedzy steresem a wznowieniami. Zawsze w sesji czuje sie gorzej i chocbym nie wiem jak starala sie zrelaksowac nic to nie daje. Dobrze ze ostatnia sesja wlasnie trwa i niedlugo, bo juz za 3 tygodnie, sie konczy:-)
U mnie jest bardzo duza zaleznosc miedzy steresem a wznowieniami. Zawsze w sesji czuje sie gorzej i chocbym nie wiem jak starala sie zrelaksowac nic to nie daje. Dobrze ze ostatnia sesja wlasnie trwa i niedlugo, bo juz za 3 tygodnie, sie konczy:-)
- Alishia
- Aktywny ✽✽✽
- Posty: 728
- Rejestracja: 12 sty 2007, 19:34
- Choroba: CD
- województwo: opolskie
- Lokalizacja: Opole
- Kontakt:
Re: Eliminuję stres...
Super!Wydaje mi się,że zrobiłaś dobry krok i podjęłaś słuszne decyzje.Wyobrażam sobie przez co musiałaś przejść,dlatego tym bardziej chwali się,że umiesz wyjść z dołu.
Powodzenia życzę:)
Powodzenia życzę:)
- doelli
- Aktywny ✽✽✽
- Posty: 501
- Rejestracja: 03 gru 2007, 17:20
- Choroba: CD
- województwo: podkarpackie
- Lokalizacja: Rzeszów
- Kontakt:
Re: Eliminuję stres...
Podziwiam. Życzę powodzenia i powrotu do zdrówka! 

doelli
Jak dobrze, że jesteście!
Jak dobrze, że jesteście!
-
- Początkujący ✽✽
- Posty: 169
- Rejestracja: 13 paź 2006, 18:49
- Choroba: CU
- województwo: śląskie
- Lokalizacja: Górny Śląsk
- Kontakt:
Re: Eliminuję stres...
aż miło się czyta ludzi ze zdrowym podejściem do sprawy. Trzymam kciuki



-
- Początkujący ✽✽
- Posty: 77
- Rejestracja: 09 wrz 2006, 23:32
- Choroba: CU
- województwo: małopolskie
- Lokalizacja: Kraków
Re: Eliminuję stres...
Słuszne kroki podjęłaś, zwłaszcza ten dotyczący zmiany myślenia. Nie ukrywam, że jest to jeden z najtrudniejszych, no bo zmienić samą siebie? wydaje się tytaniczną pracą, ale opłacalną. Gratulacje i pomyślności w realizacji dalszych planów.
-
- Początkujący ✽✽
- Posty: 194
- Rejestracja: 24 kwie 2007, 21:50
- Choroba: CD
- województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Eliminuję stres...
Anilko, czy to był sklep z art. dla zwierząt?
Nie pomyślałaś, żeby pracować przy opiece nad zwierzęami? Interesujesz sie tym? bo ja w chwilach wolnych od chorowanie działam na rzecz bezdomnych psów i coś o tym wiem. Wiem też, że jedena zaprzyjaźniona fundacja ostatnio szukała osoby do pomocy przy pracach biurowych, ale też przy opiece nad psiakami. Kokosów z tego pewnie nie ma, ale jak ktoś kocha psy to praca marzenie
Nie pomyślałaś, żeby pracować przy opiece nad zwierzęami? Interesujesz sie tym? bo ja w chwilach wolnych od chorowanie działam na rzecz bezdomnych psów i coś o tym wiem. Wiem też, że jedena zaprzyjaźniona fundacja ostatnio szukała osoby do pomocy przy pracach biurowych, ale też przy opiece nad psiakami. Kokosów z tego pewnie nie ma, ale jak ktoś kocha psy to praca marzenie

-
- Początkujący ✽✽
- Posty: 146
- Rejestracja: 03 lip 2006, 12:25
- Choroba: CD
- województwo: zachodniopomorskie
- Lokalizacja: Szczecin/Goleniów
Re: Eliminuję stres...
Anilko, uważam, że słusznie postąpiłaś. Sama podjęłam podobną decyzję i zrezygnowałam z pracy etatowej. Nie żałuję mimo tego, że ta praca dawała mi i satysfakcję i niezłe pieniądze. Mój crohnik podziękował mi praktycznie w pierwszym wolnym tygodniu. Głównym sprawcą moich zaostrzeń jest stres, jestem tego całkowicie pewna. Daj znać wkrótce, jak Ci się wiedzie.
Kasia: 165 cm/ 54 kg/ Entocort 3 mg; stan: droga ku remisji:)
-
- Początkujący ✽✽
- Posty: 131
- Rejestracja: 23 sty 2007, 21:55
- Choroba: CU
- województwo: lubelskie
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Re: Eliminuję stres...
Właśnie czytam coś ciekawego na temat stresu. Okazuje się, że podczas sytuacji stresowych wydziela się w organizmie mnóstwo substancji, które są zbawienne dla człowieka w stresie, ale tylko na krótką metę. Jeżeli stres się przedłuża efekt jest odwrotny. Ciężko jest także wrócić później do stanu równowagi. Dzieje się wtedy wiele nieciekawych rzeczy, takich jak np: zmniejsza się odporność organizmu, zmienia się metabolizm, rośnie ciśnienie krwi itd. Piszę o tym dlatego, bo moja metoda na stres jest taka, żeby poznać mechanizmy jakie tym rządzą. Jeżeli człowiek wie z czym ma do czynienia i w jaki sposób to działa, to lepiej sobie z tym może poradzić. Zupełnie stresu nie wyeliminuję i nadal się będę wkurzał, tak jak się wkurzałem, ale teraz zadaję sobie pytanie czy to moje wkurzanie ma sens. Okazuje się bowiem, że często denerwuję się z zupełnie irracjonalnych powodów. Przyzwyczaiłem się do pewnych schematów i jak wystąpi jakaś sekwencja, to z góry zakładam co dalej będzie się działo i niekiedy martwię się niepotrzebnie. Często jednak powód zdenerwowania jest prawdziwy i uzasadniony. Staram się wtedy sobie wytłumaczyć, że moje nadnercza wpakowały mi zbyt dużo kortyzolu (hormon stresu) do krwiobiegu i wszystko wróci do normy jak poziom tego badziewia spadnie. Bardzo proste rozwiązanie, ale jeszcze muszę nad tym popracować, bo na razie trochę słabo działa.
Pozdrawiam.

Boże spraw żeby mi się tak chciało, jak mi się nie chce.
- misiek1
- Aktywny ✽✽✽
- Posty: 889
- Rejestracja: 09 gru 2006, 19:43
- Choroba: CD
- województwo: lubuskie
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: Eliminuję stres...
Polecam Panie Krzysiu "Inteligencje Emocjonalna" Daniela Golemana.Krzycho pisze:Piszę o tym dlatego, bo moja metoda na stres jest taka, żeby poznać mechanizmy jakie tym rządzą.
Prawdopodobnie zna Pan tę ksiązkę.
Ksiązka dokladnie opisuje mechanizm powstawania stresu i sposobach radzenia sobie ze nim poprzez zrozumienie jak to działa

Martwisz się chorobą ? ale z Ciebie egoista, na tej samej ziemi umiera codziennie tysiące dzieci z głodu, to jest prawdziwa choroba.
Zaglądam tu raz na jakiś czas ale nie są to godziny ani dni a nawet tygodnie
Zaglądam tu raz na jakiś czas ale nie są to godziny ani dni a nawet tygodnie

-
- Początkujący ✽✽
- Posty: 316
- Rejestracja: 07 lip 2007, 20:03
- Choroba: CU
- województwo: łódzkie
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: Eliminuję stres...
W moim przypadku pewnie stres stał sie przyczyną choroby..choć naprawdę do wszystkiego podchodziłem ze świeżym umysłem..jakoś się nie stresowałem nową pracą ani przełożonymi..nawet jak było coś nie tak..egzaminy jak i same podejście innych ludzi też jakoś na mnie źle nie wpływało...tylko mam jeden problem po mnie nie widać że jest coś nie tak...
Sam załatwiam wszystkie sprawy a większość problemów tłumie w sobie lub wyżywałem się na siłowni... i właśnie podnoszenie ciężarów stało się moim sposobem na stres...
Dlatego "anilka" dobrze postąpiłaś...i teraz warto odnaleźć sposób na gada...i go niszczyć.. wiadomo w chorobie jest ciężko ale nie można się poddawać...
Sam załatwiam wszystkie sprawy a większość problemów tłumie w sobie lub wyżywałem się na siłowni... i właśnie podnoszenie ciężarów stało się moim sposobem na stres...
Dlatego "anilka" dobrze postąpiłaś...i teraz warto odnaleźć sposób na gada...i go niszczyć.. wiadomo w chorobie jest ciężko ale nie można się poddawać...
Instruktor Kulturystyki i Fitness
- Behemot(ka)
- Początkujący ✽✽
- Posty: 383
- Rejestracja: 23 wrz 2007, 17:01
- Choroba: CU
- województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Eliminuję stres...
Nieważne ile sterydów i asa w siebie pakuję, jak przychodzi stres, to od razu boli
STRESOWI MÓWIMY NIE !

Leki: Sulfasalazyna 2/2/2 Effectin 0/0/1 Depakina 1/0/1 + Kwas foliowy
Stan: Remisja kliniczna i endoskopowa
Nie jestem leniwa, po prostu mam wadliwy system dystrybucji energii.
http://www.venganza.org/
-
- Początkujący ✽✽
- Posty: 133
- Rejestracja: 25 lut 2007, 18:21
- Choroba: CD
- województwo: lubuskie
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
- Kontakt:
Re: Eliminuję stres...
Staram nie poddawać się stresowi ale nie zawsze się da. Ostatnie tygodnie to była ciężka przeprawa pod tym względem w pracy. Niestety nie grało między mną i szefem i odczułem to trochę - ból brzucha, biegunka, gorsze wyniki. Ale powoli wracam do formy chociaż fizycznej. W połowie stycznia złożyłem wypowiedzenie (myslałem, że oczy mu wyskoczą z orbit). Od razu mi się poprawiło, ale dwa tygodnie takiej atmosfery po wypowiedzeniu też stresują. No i sam moment odejścia i pożegnania się z pracownikami. Ciężko było. Od poniedziałku do nowej pracy i szefa z którym już pracowałem i było ok. Mam nadzieję, że powoli wróci dobre samopoczucie.
-
- Początkujący ✽✽
- Posty: 146
- Rejestracja: 03 lip 2006, 12:25
- Choroba: CD
- województwo: zachodniopomorskie
- Lokalizacja: Szczecin/Goleniów
Re: Eliminuję stres...
Gratuluję Grzesiu decyzji i nowej pracy. Oby Twoim flaczkom też było tam lepiej.
Kasia: 165 cm/ 54 kg/ Entocort 3 mg; stan: droga ku remisji:)