Usunięcie stomii u Orzelka
Moderatorzy: Anette28, Moderatorzy
- Orzelek
- Doświadczony ❃
- Posty: 1241
- Rejestracja: 30 kwie 2012, 15:22
- Choroba: CD
- województwo: śląskie
- miasto: Częstochowa
- Lokalizacja: Częstochowa
Usunięcie stomii u Orzelka
Rok temu wyłoniono mi ileostomię i kolostomię. Dokładne daty podałem w podpisie. Opuszczając szpital ciężko było mi przyzwyczaić się do istotnie zmienionego ciała i nieco innej fizjologii.
Na 20 listopada jestem umówiony na kolejny pobyt w Klinice Chirurgii Ogólnej w szpitalu na ul. Czerniakowskiej w Warszawie. Tym razem w planach jest jak to nazywają lekarze: "przywrócenie ciągłości przewodu pokarmowego". Po rozmowach (zarówno w marcu osobiście, jak i teraz w październiku przez telefon) ustaliłem, że najprawdopodobniej operacja przebiegnie jednoetapowo. Stomia zostanie usunięta, a jelito podłączone bezpośrednio do kikuta odbytu liczącego około 15 cm. Na pytanie czy nie będę mieć robionego poucha dostałem odpowiedź, że w razie zaostrzenia choroby pouch może ulec zapaleniu i mogłaby istnieć obawa jego usunięcia. Jakoś powoli oswajam się z tym faktem. Chociaż pamiętając zeszłoroczny pobyt i tak ostateczna decyzja może jeszcze ulec zmianie .
Najbardziej zastanawia mnie to, że ta operacja miałaby odbyć się już następnego dnia tj. środa 21.11. Mam bowiem w dniu przyjęcia stawić się na oddziale na czczo. Czy w jeden dzień wyrobią się z niezbędnymi badaniami? Zobaczymy.
Druga rzecz która mnie zastanawia to czy usuną mi tylko ileostomię czy obie stomie na raz? W chwili obecnej mój przewód pokarmowy jest podzielony na odcinki tworząc puzzle:
- jama ustna - żołądek - dwunastnica - jelito cienkie - ileostomia
- "zaślepka" - jelito grube - kolostomia
- "zaślepka" - kikut odbytu - odbytnica
Jak widać jelito grube jest wyłączone z obiegu. Pełni funkcję "ozdobniczą". Ot tak sobie po prostu "jest" i tyle. Ciekawi mnie czy możliwe jest połączenie jelita cienkiego wraz z kawałkiem jelita grubego i z kikutem odbytu? Bo w takiej sytuacji długość przewodu pokarmowego zwiększy się, a co za tym w istotny sposób być może zmniejszy się liczba wizyt w toalecie.
Jak już miałem okazję pisać , z biegiem czasu zaakceptowałem obie stomie i w niczym mi one nie przeszkadzają. Wymiana sprzętu stomijnego przebiega bezproblemowo. Stomia ma jedną ważną zaletę. Jak mam biegunkę, to treść kałowa wlewa się do worka. A do wc chodzę, gdy czuję, że worek się napełni. Zaś bez stomii mając biegunkę pędziłbym na kibelek w razie poczucia parcia w odbycie.
Najgorsze jest to, że już teraz w mojej głowie pojawia się mnóstwo pytań odnośnie powodzenia całego przedsięwzięcia. Czytałem wiele Waszych postów odnośnie tego typu operacji. Wiem jaki jest stopień ryzyka i zdaję sobie z tego sprawę. Wiem również, że stomia nie jest stanem normalnym. Lecz lekarze nalegają, aby przywrócić ciągłość przewodu pokarmowego. Ale czy za wszelką cenę? Postawić to za główny cel, nie oglądając się na skutki?
Skoro już zdecydowałem się, to zaryzykuję!
Na 20 listopada jestem umówiony na kolejny pobyt w Klinice Chirurgii Ogólnej w szpitalu na ul. Czerniakowskiej w Warszawie. Tym razem w planach jest jak to nazywają lekarze: "przywrócenie ciągłości przewodu pokarmowego". Po rozmowach (zarówno w marcu osobiście, jak i teraz w październiku przez telefon) ustaliłem, że najprawdopodobniej operacja przebiegnie jednoetapowo. Stomia zostanie usunięta, a jelito podłączone bezpośrednio do kikuta odbytu liczącego około 15 cm. Na pytanie czy nie będę mieć robionego poucha dostałem odpowiedź, że w razie zaostrzenia choroby pouch może ulec zapaleniu i mogłaby istnieć obawa jego usunięcia. Jakoś powoli oswajam się z tym faktem. Chociaż pamiętając zeszłoroczny pobyt i tak ostateczna decyzja może jeszcze ulec zmianie .
Najbardziej zastanawia mnie to, że ta operacja miałaby odbyć się już następnego dnia tj. środa 21.11. Mam bowiem w dniu przyjęcia stawić się na oddziale na czczo. Czy w jeden dzień wyrobią się z niezbędnymi badaniami? Zobaczymy.
Druga rzecz która mnie zastanawia to czy usuną mi tylko ileostomię czy obie stomie na raz? W chwili obecnej mój przewód pokarmowy jest podzielony na odcinki tworząc puzzle:
- jama ustna - żołądek - dwunastnica - jelito cienkie - ileostomia
- "zaślepka" - jelito grube - kolostomia
- "zaślepka" - kikut odbytu - odbytnica
Jak widać jelito grube jest wyłączone z obiegu. Pełni funkcję "ozdobniczą". Ot tak sobie po prostu "jest" i tyle. Ciekawi mnie czy możliwe jest połączenie jelita cienkiego wraz z kawałkiem jelita grubego i z kikutem odbytu? Bo w takiej sytuacji długość przewodu pokarmowego zwiększy się, a co za tym w istotny sposób być może zmniejszy się liczba wizyt w toalecie.
Jak już miałem okazję pisać , z biegiem czasu zaakceptowałem obie stomie i w niczym mi one nie przeszkadzają. Wymiana sprzętu stomijnego przebiega bezproblemowo. Stomia ma jedną ważną zaletę. Jak mam biegunkę, to treść kałowa wlewa się do worka. A do wc chodzę, gdy czuję, że worek się napełni. Zaś bez stomii mając biegunkę pędziłbym na kibelek w razie poczucia parcia w odbycie.
Najgorsze jest to, że już teraz w mojej głowie pojawia się mnóstwo pytań odnośnie powodzenia całego przedsięwzięcia. Czytałem wiele Waszych postów odnośnie tego typu operacji. Wiem jaki jest stopień ryzyka i zdaję sobie z tego sprawę. Wiem również, że stomia nie jest stanem normalnym. Lecz lekarze nalegają, aby przywrócić ciągłość przewodu pokarmowego. Ale czy za wszelką cenę? Postawić to za główny cel, nie oglądając się na skutki?
Skoro już zdecydowałem się, to zaryzykuję!
25.11.2011 - ileostomia
01.12.2011 - kolostomia
21.11.2012 - usunięcie ileostomii
Bez leków
Remisja 
1 % z PITa wspomaga Jelita
Pozdrawiam

01.12.2011 - kolostomia
21.11.2012 - usunięcie ileostomii
Bez leków



1 % z PITa wspomaga Jelita
Pozdrawiam




Re: Usunięcie stomii u Orzelka
A ja o co bym prosiła, to o relacje po szpitalu jak wygladała opieka itp. Ponieważ czeka mnie taka sama operacja w tym samym szpitalu. Może być nawet na privie.
Z tego co słyszałam można mieć biegunkę, ale po jakimś czasie to sie normuje i... radość z wypróżniania normalną drogą wynagradza każde niepowodzenie.
Ja bym szła... Zwłaszcza, że lekarze nalegają. Szkoda, że u mnie tak nie nalegają.
Z tego co słyszałam można mieć biegunkę, ale po jakimś czasie to sie normuje i... radość z wypróżniania normalną drogą wynagradza każde niepowodzenie.
Ja bym szła... Zwłaszcza, że lekarze nalegają. Szkoda, że u mnie tak nie nalegają.
- Orzelek
- Doświadczony ❃
- Posty: 1241
- Rejestracja: 30 kwie 2012, 15:22
- Choroba: CD
- województwo: śląskie
- miasto: Częstochowa
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Usunięcie stomii u Orzelka
Dziękuję za opinie
Już prawie spakowany czekam na wyjazd do szpitala.

25.11.2011 - ileostomia
01.12.2011 - kolostomia
21.11.2012 - usunięcie ileostomii
Bez leków
Remisja 
1 % z PITa wspomaga Jelita
Pozdrawiam

01.12.2011 - kolostomia
21.11.2012 - usunięcie ileostomii
Bez leków



1 % z PITa wspomaga Jelita
Pozdrawiam




- Baby
- Moderator
- Posty: 4165
- Rejestracja: 30 mar 2011, 12:19
- Choroba: mikroskopowe zap. j.
- województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Usunięcie stomii u Orzelka
Orzelek, trzymam kciuki 

,,Jeśli chcesz zmienić świat, zacznij od siebie." Gandhi
,,Jeśli życie rzuca Ci kłody pod nogi - zrób sobie z nich tratwę."
,,Jeśli życie rzuca Ci kłody pod nogi - zrób sobie z nich tratwę."
- subzero
- Aktywny ✽✽✽
- Posty: 717
- Rejestracja: 10 sie 2011, 16:36
- Choroba: niesklasyfikowane NZJ
- województwo: śląskie
- Lokalizacja: K-ce bejbe
Re: Usunięcie stomii u Orzelka
I ja trzymam
wszystkiego dobrego Orzełku

- Miska Ryżu
- Doświadczony ❃
- Posty: 1475
- Rejestracja: 03 lip 2008, 10:38
- Choroba: CD
- województwo: śląskie
- Lokalizacja: Śląsk
- Kontakt:
-
- Początkujący ✽✽
- Posty: 488
- Rejestracja: 14 lis 2012, 19:00
- Choroba: CD
- województwo: lubelskie
- Lokalizacja: prawie lublin
Re: Usunięcie stomii u Orzelka
dzisiaj planowo operacja, oby wszystko poszło dobrze 

- wisnia
- Początkujący ✽✽
- Posty: 140
- Rejestracja: 04 gru 2011, 10:39
- Choroba: CD
- województwo: śląskie
- Lokalizacja: Katowice
Re: Usunięcie stomii u Orzelka
Wszystkiego dobrego! 

- Lemoni
- Doświadczony ❃
- Posty: 1499
- Rejestracja: 06 sty 2008, 14:34
- Choroba: CD
- województwo: -- poza Polską --
- Lokalizacja: Newbury
- Kontakt:
Re: Usunięcie stomii u Orzelka
również trzymam mocno kciuki! daj znać po
!

- deth
- Mistrzunio ❃❃❃
- Posty: 3130
- Rejestracja: 02 lut 2011, 16:33
- Choroba: CD
- województwo: pomorskie
- Lokalizacja: Reda
Re: Usunięcie stomii u Orzelka
też trzymam
jakoś mi umkło wcześniej 


- maggie0278
- Mistrzunio ❃❃❃
- Posty: 3162
- Rejestracja: 17 lut 2008, 21:26
- Choroba: CU u rodzica
- województwo: wielkopolskie
- Lokalizacja: obywatel świata
- Kontakt:
Re: Usunięcie stomii u Orzelka
Trzymam kciuki i mam nadzieję ,że szybko dojdziesz do siebie 

Aktualnie : Pentasa 1x2gr, Imuran obniżono do 50mg z uwagi na podwyższony poziom thioguaniny, Biopron 9 2x1, Omega-3, Calperos+Vit.D3
Czopki Salofalk, wlewy z Pentasy, wlewy z Corhydronu, Budenofalk Foam, Cyklosporyna -leki, które w ogóle nie pomogły
Włączono Infliksymab, który nie zaindukował remisji
Humira od września 2012r do maja 2013. REMISJA!
dodatkowo Astma Oskrzelowa (Alvesco, Zafiron, Ventolin)
Czopki Salofalk, wlewy z Pentasy, wlewy z Corhydronu, Budenofalk Foam, Cyklosporyna -leki, które w ogóle nie pomogły

Włączono Infliksymab, który nie zaindukował remisji

Humira od września 2012r do maja 2013. REMISJA!
dodatkowo Astma Oskrzelowa (Alvesco, Zafiron, Ventolin)
- Natuśka
- Ekspert ✿✿
- Posty: 5135
- Rejestracja: 29 kwie 2009, 12:58
- Choroba: CD
- województwo: małopolskie
- miasto: Kraków
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: Usunięcie stomii u Orzelka
Powodzenia- niech się poszczęści jak tylko może! 

Na zawsze razem... 
Podpisano:Twój Crohn
Aktualnie: Szczęśliwsza, bo krótsza
+ Methypred 8 mg na jelita, Humira na stawy.
W planach : Realizacja punktu 2
1. 19.11.2012- hemikolektomia prawostronna metodą laparoskopową
2. Normalne życie...
3. ZZSK mam, ale nikomu nie oddam

Podpisano:Twój Crohn

Aktualnie: Szczęśliwsza, bo krótsza

W planach : Realizacja punktu 2

1. 19.11.2012- hemikolektomia prawostronna metodą laparoskopową

2. Normalne życie...
3. ZZSK mam, ale nikomu nie oddam

- Orzelek
- Doświadczony ❃
- Posty: 1241
- Rejestracja: 30 kwie 2012, 15:22
- Choroba: CD
- województwo: śląskie
- miasto: Częstochowa
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Usunięcie stomii u Orzelka
Jestem już "po". Niestety operacja zakończyła się połowicznym sukcesem
W trakcie zabiegu okazało się, że moje jelita są zlepione w kulkę i większość czasu zajęło ich rozklejanie. Następnie usunięto mi ileostomię, łącząc jelito z jelitem grubym. A ponieważ nie podłączono mi kikuta odbytu, w chwili obecnej została mi kolostomia.
Operacja odbyła się w środę. Po operacji pobyt na POPie. O 6 rano w czwartek transport do sali chorych. Byłem podłączony do pompy z lekami znieczulającymi, a do tego miałem znienawidzony przeze mnie cewnik. Ale tym razem nie cewnik Foley'a, lecz jakiś twardszy. Wieczorem leki z pompy działały coraz słabiej, a ja powoli odczuwałem, że zbyt dobrze to ze mną nie jest. Do tego koło północy zauważyłem, że pompa się urwała i ją odłączyli.
W piątek spróbowałem wstać. I udało mi się to raczej bez problemu. Rano lekarz kazał, żebym wyjął sobie cewnik. Powoli po dłuższym czasie pozbyłem się tego paskudztwa. Jako przeciwbólowy dostałem jakiś lek podawany podskórnie, po którym kręciło mi się w głowie i miałem odruch wymiotny. Po południu już chodziłem.
Kolejne dni minęły tak jak to w szpitalu. Czyli nuda i spanie. W środę wyszedłem do domu.
Widzę różnicę w porównaniu z zeszłorocznym pobytem. Wtedy ważąc 42 kg po operacji czułem się wykończony. Teraz przy 60 kg czuję energię!
W obecnej chwili nie odczuwam dolegliwości bólowych w obrębie szwów. Jedynym co mi dolega to wydzielanie takiej wodnistej śliny, metaliczny posmak w ustach oraz lekkie pobolewanie w okolicach gardła i przełyku w czasie połykania. Czy to mogą być oznaki jakiegoś refluksu czy wrzodów? Zapobiegawczo biorę Controloc 40. Przy wizycie kontrolnej i zdjęciu szwów wspomnę o tym lekarzowi.
Szkoda, że nie przywrócono mi pełnej ciągłości
Ewentualna kolejna próba jej odtworzenia może odbyć się najwcześniej za dwa lata. Liczyłem, że będę wydalał już w normalny sposób. Nadal czeka mnie wymiana worków. Tym razem będzie dotyczyć to kolostomii. Już teraz zauważam, że różni się ona w znaczący sposób od ileostomii. Stolec jest bardziej gęsty, śmierdzi oraz czuję łaskotanie przy wydalaniu. Sądzę, że tak jak poradziłem sobie przy ileostomii, to i teraz poradzę sobie z kolostomią.
Bardzo dziękuję Wam za duchowe wsparcie
Jesteście kochani 

W trakcie zabiegu okazało się, że moje jelita są zlepione w kulkę i większość czasu zajęło ich rozklejanie. Następnie usunięto mi ileostomię, łącząc jelito z jelitem grubym. A ponieważ nie podłączono mi kikuta odbytu, w chwili obecnej została mi kolostomia.
Operacja odbyła się w środę. Po operacji pobyt na POPie. O 6 rano w czwartek transport do sali chorych. Byłem podłączony do pompy z lekami znieczulającymi, a do tego miałem znienawidzony przeze mnie cewnik. Ale tym razem nie cewnik Foley'a, lecz jakiś twardszy. Wieczorem leki z pompy działały coraz słabiej, a ja powoli odczuwałem, że zbyt dobrze to ze mną nie jest. Do tego koło północy zauważyłem, że pompa się urwała i ją odłączyli.
W piątek spróbowałem wstać. I udało mi się to raczej bez problemu. Rano lekarz kazał, żebym wyjął sobie cewnik. Powoli po dłuższym czasie pozbyłem się tego paskudztwa. Jako przeciwbólowy dostałem jakiś lek podawany podskórnie, po którym kręciło mi się w głowie i miałem odruch wymiotny. Po południu już chodziłem.
Kolejne dni minęły tak jak to w szpitalu. Czyli nuda i spanie. W środę wyszedłem do domu.
Widzę różnicę w porównaniu z zeszłorocznym pobytem. Wtedy ważąc 42 kg po operacji czułem się wykończony. Teraz przy 60 kg czuję energię!
W obecnej chwili nie odczuwam dolegliwości bólowych w obrębie szwów. Jedynym co mi dolega to wydzielanie takiej wodnistej śliny, metaliczny posmak w ustach oraz lekkie pobolewanie w okolicach gardła i przełyku w czasie połykania. Czy to mogą być oznaki jakiegoś refluksu czy wrzodów? Zapobiegawczo biorę Controloc 40. Przy wizycie kontrolnej i zdjęciu szwów wspomnę o tym lekarzowi.
Szkoda, że nie przywrócono mi pełnej ciągłości

Ewentualna kolejna próba jej odtworzenia może odbyć się najwcześniej za dwa lata. Liczyłem, że będę wydalał już w normalny sposób. Nadal czeka mnie wymiana worków. Tym razem będzie dotyczyć to kolostomii. Już teraz zauważam, że różni się ona w znaczący sposób od ileostomii. Stolec jest bardziej gęsty, śmierdzi oraz czuję łaskotanie przy wydalaniu. Sądzę, że tak jak poradziłem sobie przy ileostomii, to i teraz poradzę sobie z kolostomią.
Bardzo dziękuję Wam za duchowe wsparcie


25.11.2011 - ileostomia
01.12.2011 - kolostomia
21.11.2012 - usunięcie ileostomii
Bez leków
Remisja 
1 % z PITa wspomaga Jelita
Pozdrawiam

01.12.2011 - kolostomia
21.11.2012 - usunięcie ileostomii
Bez leków



1 % z PITa wspomaga Jelita
Pozdrawiam



