Mi się swego czasu śniła wojna, że atakują moje osiedle, robi się ciemno i szaro. Potem widać mase latających samolotów i zrzucają bomby na moje osiedle, ludzie uciekają z domów, stoją na wielkim placu (którego nie ma w rzeczywistości) i po chwili te bomby zmieniają się i z nieba spadają żołnierze którzy wszyscy co do jednego okazują się być Giertychami

megaaa dziwne
Alebo też ,że jade samochodem i na takim jednym zakręcie (ten sen śnił mi się dwa razy, na stówe bo zaraz opowiedziałam Radziowi a potem jak mi się snił drugi raz to powiedział, że takie coś już było ) wylatuje i uderzam w przystanek, to jest taki jeden zakręt zaraz za Zorami, hmmm chyba będe go omijać wielkim łukiem.
Ogólnie snów mam dużo , najlepsze są te jak jesteś w jakimś domu otwierasz jakieś drzwi i nagle znajdujesz się w całkowicie innym czasie i przestrzeni ;D Drzwi do wymiarów jakieś albo co
