Mężczyźni vs. Kobiety

[Patryśka]

nie mam powodu jeszcze z nimi walczyc

Mialam na mysli tom-asa

[lucypah]

Mialam na mysli tom-asa

sorki male niezrozumienie

[Feniks]

Kobiety jakie są , takie są , ja tam bym nic nie zmieniał .

[lucypah]

Z tym też się zgadzam. Dzisiaj jestem ugodowo nastawiony

no to pogadamy o tym jutro jak zmienisz zdanie

[Patryśka]

Kobiety jakie są , takie są , ja tam bym nic nie zmieniał

Widzicie a tak wszyscy narzekaja ze skomplikowane ze cos tam...ktos musi byc

no to pogadamy o tym jutro jak zmienisz zdanie

lucypah a ty jakie masz zdanie na temat plci pieknej hm??

[lucypah]

lucypah a ty jakie masz zdanie na temat plci pieknej hm??

a co to facet moze myslec o kobietach to juz sobie sama zinterpretuj, pomysl i mi powiedz to zobaczymy czy sie zgadza


a cala reszta juz wkrutce

[Patryśka]

No ja mysle ze facet nie moglby zyc bez kobiety no popatrz tak obiektywnie co byscie bez nas zrobili...

[lucypah]

No ja mysle ze facet nie moglby zyc bez kobiety no popatrz tak obiektywnie co byscie bez nas zrobili...

no trudno sie z tym nie zgodzic
a co wy byscie robily bez nas
he

[lucypah]

Nie mam zwyczaju zmieniać zdania tylko dlatego, że minął dzień. To, że jestem ugodowo nastawiony powoduje, że nie komentuję tego z czym się nie zgadzam.

nie wiem, nie wiem, byc moze...........

Facet o kobietach może myśleć absolutnie wszystko, w zależności od swoich doświadczeń, przekonań, orientacji seksualnej i wielu innych rzeczy.

myslalem ze ona tak napisze a ty ja tu wyreczyles

[Patryśka]

myslalem ze ona tak napisze a ty ja tu wyreczyles

Nie napisalabym tak bo jakze mozna myslec o kobietach w negatywny sposob??
Toz to grzech!!!

[lucypah]

Nie napisalabym tak bo jakze mozna myslec o kobietach w negatywny sposob??

przepraszam czy cos tu bylo negatywnego o was- raczej to o nas bylo- przeczytaj dokladnie( tylko domysly to tu sa otwarte....i to bardzo ale nic wiecej)

[lucypah]

Wystarczy, że faceta wszystkie kobiety z którymi się spotykał zdradzały go, a on się o tym dowiedział. Wtedy on myśli, że wszystkie kobiety to

no to argument jak w pape strzelil
i co ty na to patrysko( nie mow ze my to czesciej robimy)

[Patryśka]

przepraszam czy cos tu bylo negatywnego o was- raczej to o nas bylo- przeczytaj dokladnie( tylko domysly to tu sa otwarte....i to bardzo ale nic wiecej)

No ja nie mowie ze bylo ale tak uprzedzilam jakby czasem ktos chcial cos rzec

Wystarczy, że faceta wszystkie kobiety z którymi się spotykał zdradzały go, a on się o tym dowiedział. Wtedy on myśli, że wszystkie kobiety to

To macie zupelnie tak jak my

[lucypah]

No ja nie mowie ze bylo ale tak uprzedzilam jakby czasem ktos chcial cos rzec

no to wszystko ok

To macie zupelnie tak jak my

ale kto kogo wykorzystuje he

[tom-as]

Dialog małżeński. Dla żonatych (i zamężnych) ze współczuciem. Dla wolnych - ku przestrodze...

Ona: Co tak siedzisz?
On: Jak siedzę?
Ona: Taki znudzony. Dawniej się ze mną nie nudziłeś.
On: Nie jestem znudzony. Czytam gazetę.
Ona: Dawniej w moim towarzystwie nie czytałeś gazety.
On: Od czasu jak jesteśmy małżeństwem, stale jestem w twoim towarzystwie, a kiedyś przecież muszę przeczytać gazetę.
Ona: Już ci się nie podoba, że jesteśmy małżeństwem? Dawniej byłeś szczęśliwy z tego powodu.
On: Zlituj się, wcale nie powiedziałem, że mi się nie podoba.
Ona: Dawniej nie miałeś zwyczaju zarzucać mi kłamstwa.
On: Nie zarzucam ci kłamstwa. Czego ty chcesz ode mnie?
Ona: Nic nie chce od ciebie. Chcę tylko, żebyś mnie traktował jak dawniej.
On: Dobrze, postaram się.
Ona: Dawniej nie musiałeś się starać.
On: Moja droga, daj mi spokój...
Ona: Mogę ci dać spokój. Tylko ciekawa jestem, czy dawniej też byś się tak do mnie odezwał.
On: (milczy)
Ona: Już nawet nie raczysz odpowiedzieć. Dawniej sprawiała Ci przyjemność każda rozmowa ze mną. Może nie? No, powiedz, nie?
On: Tak.
Ona: Ach, więc przyznajesz się nareszcie!.
On: Do czego się przyznaje, na miłość boską?
Ona: Do czego? Żeś się zmienił w stosunku do mnie.
On: O czym ty mówisz?
Ona: Na szczęście sam się przyznałeś, tylko dlaczego? Powiedz mi szczerze, dlaczego jesteś inny niż dawniej?
On: Przestań się mnie czepiać. Czego ty chcesz ode mnie?
Ona: Tylko tego, żebyś był taki jak dawniej, (chwila ciszy) Ach, więc nie możesz już być dla mnie taki jak dawniej? Dobrze. Tylko żeby później nie było na mnie. Ty sam tego chciałeś.
On: Czego chciałem? Co ty wygadujesz?
Ona: No sam przed chwilą powiedziałeś, że mnie już nie kochasz. Bardzo się cieszę, że sam zacząłeś tę rozmowę. Przynajmniej będę wiedziała. Już nie będę się łudzić, że kiedykolwiek będziesz znów taki jak dawniej.
On: Słuchaj, gadasz takie głupstwa, że aż mnie trzęsie. Przestań bajdurzyć, bo mnie szlag trafi, i daj mi przeczytać gazetę, do wszystkich diabłów!
Ona: A kochasz mnie jeszcze? Tak jak dawniej? I jesteś dla mnie znów taki jak dawniej? I przepraszasz mnie za wszystko, coś powiedział bez zastanowienia? Biedny! Przykro ci, żeś doprowadził do tego, żebym pomyślała, że już nie jesteś taki jak dawniej... No, to dobrze. Już się nie gniewam. Co tak siedzisz?
On: Jak siedzę?
Ona: Taki znudzony. Dawniej się ze mną nie nudziłeś.