Wątek damsko-męski dla singli i nie tylko ;)
Moderatorzy: Anette28, Moderatorzy
- Missgrey
- Początkujący ✽✽
- Posty: 124
- Rejestracja: 02 kwie 2010, 21:39
- Choroba: CD
- województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Sulejówek
Re: Wątek damsko-męski dla singli i nie tylko ;)
No dobrze, chodzi o biust, który nie tylko się kurczy ale i niestety, obwisa.
- leila
- Doświadczony ❃
- Posty: 1242
- Rejestracja: 18 mar 2008, 18:24
- Choroba: CU
- województwo: zachodniopomorskie
- Lokalizacja: ....
Re: Wątek damsko-męski dla singli i nie tylko ;)
wierze w przeznaczenie ,w jednej z gazet przeczytałam ze miłości sie nie szuka ,sama sie znajdzie ,od tego czasu nie zaglądam na zadne sympatie czy inne portale randkowe 

Re: Wątek damsko-męski dla singli i nie tylko ;)
Generalnie czuje sie wolna, cenie sobie spokoj i jest mi samej dobrze. Z drugiej strony, mam czasem ochote sie przytulic i takie tam...pawelhks pisze:Single, jak się czujecie w swojej roli? Brakuje wam partnera? Ja mam NIBY dopiero 20 lat, choć w moim przekonaniu to sporo, a brakuje bardzo, i to od lat. Ludzie mówią, że im bardziej się szuka, tym ciężej znaleźć, inni z kolei że trzeba szukać. Generalnie i tak ręce mi opadają:P

Nie ma chyba rozwiazania idealnego jak dla mnie.
Re: Wątek damsko-męski dla singli i nie tylko ;)
Najlepiej nic i poeczekac az znajdzie sie taki, ktory sprawi, ze i tak bedziemy czuc sie wolne, szczesliwe mimo wszystkoEgzistenz pisze:Olimpijka napisał/a:
Generalnie czuje sie wolna, cenie sobie spokoj i jest mi samej dobrze. Z drugiej strony, mam czasem ochote sie przytulic i takie tam...
ja to samocóż z tym zrobic?

Precz z zakazami i nakazami!


- Grzyb333
- Doświadczony ❃
- Posty: 1075
- Rejestracja: 10 mar 2008, 13:49
- Choroba: CU
- województwo: zachodniopomorskie
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Re: Wątek damsko-męski dla singli i nie tylko ;)
Żyłem sobie spokojnie w celibacie do 33 roku życia, tak sobie wegetowałem jałowo bez trwalszych związków zabijając smutki w barach i innych takich miejscach aż moja samoocena była tak fatalna, że zacząłem wyobrażać sobie że skończę jako zgorzkniały menel z ogorzałą twarzą pod sklepem spożywczym. Wtedy padłem ofiarą kampanii bilbordowej SINGLE.PL. Jeżdżąc po mieście bilbordy powoli wrzynały się w moją jaźń, aż wreszcie tąpnęło. To było jak u Pomysłowego Dobromira, nagle mnie olśniło, że internet, że tam jest takich jak ja na pęczki i na pewno siebie szukają. No i zaczęło sie.
Kupiłem sobie laptopa i blueconnecta tylko po to aby znaleźć sobie żonę. Zalogowałem się na sinle.pl i na sympatii a po dwóch miesiącach byłem już w stałym związku z moją obecną żoną.
Najważniejsza sprawa w poszukiwaniu drugiej połówki to nie grać, trzeba być sobą. Jeśli wyczujecie fałsz to nie ma sensu pisać dalej, tym bardziej się spotkać. Poczucie humoru też pomaga. Używajcie intuicji.
Kupiłem sobie laptopa i blueconnecta tylko po to aby znaleźć sobie żonę. Zalogowałem się na sinle.pl i na sympatii a po dwóch miesiącach byłem już w stałym związku z moją obecną żoną.
Najważniejsza sprawa w poszukiwaniu drugiej połówki to nie grać, trzeba być sobą. Jeśli wyczujecie fałsz to nie ma sensu pisać dalej, tym bardziej się spotkać. Poczucie humoru też pomaga. Używajcie intuicji.
GrzybaBlog - http://graforoman.wordpress.com/ Darwin się mylił. Ja nie pochodzę od małpy. Ja pochodzę od Purchawki 

-
- Znawca ❃❃
- Posty: 2059
- Rejestracja: 02 wrz 2006, 02:13
- Choroba: CU
- województwo: wielkopolskie
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Wątek damsko-męski dla singli i nie tylko ;)
- pod tym mogę się podpisać, udawanie kogoś innego nie ma sensu, gdyż i tak to wszystko wyjdzie w "praniu".Grzyb333 pisze:Najważniejsza sprawa w poszukiwaniu drugiej połówki to nie grać, trzeba być sobą. Jeśli wyczujecie fałsz to nie ma sensu pisać dalej, tym bardziej się spotkać. Poczucie humoru też pomaga. Używajcie intuicji.
- Lemoni
- Doświadczony ❃
- Posty: 1499
- Rejestracja: 06 sty 2008, 14:34
- Choroba: CD
- województwo: -- poza Polską --
- Lokalizacja: Newbury
- Kontakt:
Re: Wątek damsko-męski dla singli i nie tylko ;)
tak czytam i czytam i chyba sama założę konto...
ja naprawdę bardzo się boję staropanieństwa! Mama się śmieje, ale ona nie była takim uczuciowym nieudacznikiem.
Może za bardzo idealizuję związek? Albo jestem zbyt wybredna? Ja nie wiem, ale związek bez pociągu fizycznego też nie ma sensu moim zdaniem.
W sumie snuję różne wizje, boję się na przykład, że wyjdę za mąż częściowo z desperacji i będę sobie pluć w brodę do końca życia.
Jak to jest, że niektórzy zmieniają partnerów jak rękawiczki a inni mają takiego pecha?
Elwirka, coś czuję, że jakbyśmy się spotkały, to byłoby niezle babskie użalanie się;). Musimy iść na wino
ja naprawdę bardzo się boję staropanieństwa! Mama się śmieje, ale ona nie była takim uczuciowym nieudacznikiem.
Może za bardzo idealizuję związek? Albo jestem zbyt wybredna? Ja nie wiem, ale związek bez pociągu fizycznego też nie ma sensu moim zdaniem.
W sumie snuję różne wizje, boję się na przykład, że wyjdę za mąż częściowo z desperacji i będę sobie pluć w brodę do końca życia.
Jak to jest, że niektórzy zmieniają partnerów jak rękawiczki a inni mają takiego pecha?
Elwirka, coś czuję, że jakbyśmy się spotkały, to byłoby niezle babskie użalanie się;). Musimy iść na wino

-
- Doświadczony ❃
- Posty: 1741
- Rejestracja: 28 sie 2006, 19:13
- Choroba: CU
- województwo: łódzkie
- Lokalizacja: Łódź/Piaseczno
Re: Wątek damsko-męski dla singli i nie tylko ;)
a czemu ma być czymś złym......np. teraz już niczego nie muszę, mogę tylko chcieć:D....elwirka pisze:że są singlami nie załamują się tym i żyją sobie z dobrą miną , dobrym humorem i pokazują że życie w samotności nie jest złe.
ja też nie, może tez nie jestemZenobius pisze:Missgrey napisał/a:
Niestety, Zenobius, muszę się nie zgodzić. Jak wszystkie dziewczynki wiedzą, gdy zjeżdżamy w alfabecie z takiego F, na dajmy na to D, to nie ma buca, opada(ją), niestety!
Nie rozumiemWidac nie jestem dziewczynka
![]()

aaaa......to trza ćwiczyć i smarować:)Missgrey pisze:No dobrze, chodzi o biust, który nie tylko się kurczy ale i niestety, obwisa.
masz dopiero 19 lat!!!!Lemoni pisze:ja naprawdę bardzo się boję staropanieństwa!
co ty opowiadasz?.....kolejny egzemplarz, który sam siebie wpędza w jakieś mega kompleksy....rany....Lemoni pisze:ale ona nie była takim uczuciowym nieudacznikiem.
nie szukaj na siłę, baw się i ciesz się życiem póki jeszcze masz te lata, zakochać się jeszcze zdążysz i to w najmniej oczekiwanej chwili:)...Lemoni pisze:W sumie snuję różne wizje, boję się na przykład, że wyjdę za mąż częściowo z desperacji i będę sobie pluć w brodę do końca życia.
bo sobie tego pecha wmówili i jedyne co u siebie podziwiają to wady? - przecież ludzie to widzą, widzą to co ty eksponujesz....Lemoni pisze:Jak to jest, że niektórzy zmieniają partnerów jak rękawiczki a inni mają takiego pecha?
choruję od 96 roku, diagnoza od 98, remisja: od 2004 z 3 miesięczną przerwą:) bez leków (nie polecane)
-
- Znawca ❃❃
- Posty: 2059
- Rejestracja: 02 wrz 2006, 02:13
- Choroba: CU
- województwo: wielkopolskie
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Wątek damsko-męski dla singli i nie tylko ;)
Lemoni , przecież Ty masz 19 lat ,jesteś młodziutka ,świat przed Tobą stoiLemoni pisze:boję staropanieństwa

- wszystko musi mieć swoje miejsce w związku ,także i pociąg fizyczny, ale również trzeba "nadawać na tych samych falach" - trzeba się rozumieć, i umieć rozmawiać o wszystkim i o niczym, a także rozumieć się bez słówLemoni pisze:ale związek bez pociągu fizycznego też nie ma sensu moim zdaniem.

- to byłaby wielka pomyłka i możliwy powód do rozwodu w przyszłości, gdybyś na swojej drodze spotkała odpowiednią osobę.Lemoni pisze:wyjdę za mąż częściowo z desperacji
Ostatnio zmieniony 26 kwie 2010, 18:59 przez Piciu, łącznie zmieniany 1 raz.
- magda281
- Znawca ❃❃
- Posty: 2474
- Rejestracja: 20 gru 2007, 11:55
- Choroba: CD
- województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: okolice warszawy
Re: Wątek damsko-męski dla singli i nie tylko ;)
ja nie należę może do singli,ale podzielę się małą refleksją-zawsze gdy byłam już w związku zainteresowanie u facetów było o niebo większe niż jak byłam sama(powiedziałabym że wpros to byłam wyrywana na ostro )
-nie wiem czemu
może ktoś z was miał takie doświadczenia?



Kto nadzieje w innych pokłada,celu nie osiąga.
Re: Wątek damsko-męski dla singli i nie tylko ;)
W sumie mam to samo. Raz probowalam "z rozsadku", bo sie dlugo znamy, bo wiem czego sie spodziewac - nie przeszlo. Czekam wiec na takiego wielkiego buma obustronnego, bo jednostronne juz mi sie zdarzalymagdalene pisze:eż ja się zastanawiałam dlaczego to tak jest, że ja nie mogę stworzyć jakiegoś stałego związku, a innym się to udaje. Co trochę się z kimś spotykałam (także z kilkoma panami z tego oto naszego crohnowego forum) jednakże wszystkie te znajomości prędzej czy później się kończyły, jako że któraś ze stron była nieusatysfakcjonowana
. Od Mamy i Ciotek co trochę słyszałam, że jak będę taka wybredna, to nigdy nikogo nie znajdę. Raz czy dwa postanowiłam "postarać się na siłę". Totalnie nic z tego nie wyszło.

- Gwiazdozaur
- Początkujący ✽✽
- Posty: 86
- Rejestracja: 30 cze 2007, 13:14
- Choroba: CD
- województwo: wielkopolskie
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Wątek damsko-męski dla singli i nie tylko ;)
Ja muszę przyznać ze jestem ledwo tydzień po rozstaniu się z dziewczyna. Po 2,5 roku bycia razem nie wiem jak to się stanie, że dojdę do siebie. Wiem, każdy mi mówi, że może jeszcze wróci, że sprawa jest ciągle świeża. Napisała do mnie takie rzeczy, że już straciłem na coś dobrego nadzieję. Szkoda ponieważ ciągle ją kocham, miałem już poważne plany na przyszłość a tu takie coś. Trzeba to gó****e życie popchnąć dalej : ( zobaczymy jak to będzie będąc singlem. Pewnie będzie ciężko się przyzwyczaić do milczącego telefonu, randek, miłych spotkań, wspólnych wyjść, rozmów...ehh. Pozdawiam
Let's All Get Drunk Tonight & Don't Rock My Boat
"...i mieć uniesioną głowę w świecie gdzie każdy przechodzień może się okazać wrogiem..."
Biorę: Salofalk 500mg [3/0/3],
"...i mieć uniesioną głowę w świecie gdzie każdy przechodzień może się okazać wrogiem..."
Biorę: Salofalk 500mg [3/0/3],
- Lemoni
- Doświadczony ❃
- Posty: 1499
- Rejestracja: 06 sty 2008, 14:34
- Choroba: CD
- województwo: -- poza Polską --
- Lokalizacja: Newbury
- Kontakt:
Re: Wątek damsko-męski dla singli i nie tylko ;)
Przykro mi... ale (może na szczeście) to Cię nie czyni etatowym singlem, więc i tak masz przewagę w naszym wątku;)
Nie znam sytuacji więc ciężko mi napisać. W każdym razie przesyłam pozytywną energię! Może jeszcze wszystko się wyjaśni?
Nie znam sytuacji więc ciężko mi napisać. W każdym razie przesyłam pozytywną energię! Może jeszcze wszystko się wyjaśni?
- Ania406
- Doświadczony ❃
- Posty: 1354
- Rejestracja: 02 cze 2008, 23:22
- Choroba: CD
- województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Znienacka
Re: Wątek damsko-męski dla singli i nie tylko ;)
Gwiazdozaur, nie łam się. Byłam w tym samym wieku co Ty, gdy zakończył się mój 4 letni związek (były oświadczyny, były plany, było też dużo gó...na). Żyję, nic mi nie jest, a powracającego bojfrenda przegoniłam -nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki.
To rozstanie pokazało mi, że sama też jestem dużo warta, że nie muszę się definiować przez to z kim jestem, że mogę robić co chcę i jak chcę - potrzeba trochę czasu, ale i Ty to zrozumiesz. Moja rada, może się wydać brutalna, ale znajdź sobie klina- dzieczynę miłą i wesołą, na kilka chwil. A potem zacznij budować swoje życie sam. Będzie Ci ciężko, będziesz miał chwile załamania - nie ukrywam tego, ale to minie. Będzie dobrze, zobaczysz. Ja to wiem
Co do reszty - miałam nie komentować, ale chyba nie wytrzymam. Co jest z Wami dziewczyny??!! Czy Wasz jedyny cel życiowy to posiadanie męża? Wy nawet do końca nie skupiacie się na problemie zbudowania wartościowego, pełnego związku- Wy się skupiacie na kwestii zaobrączkowania! A co jeśli facet Waszych snów bedzie przeciwnikiem idei małżeństwa? Rzucicie go dla frajera z pierścionkiem?
Poza tym jesteście młode - 19, 22, 25, 29.... lat - no dajcie spokój z tą desperacją!
Ja rozumiem potrzebę stworzenia relacji z drugą istotą, ale jak Was czytam, to mam wrażenie, jakby niektóre z Was bały się same cokolwiek zrobić. Bo nie ma misia...
Ciumkać misia! Jesteście piękne, młode, zdolne - cały świat przed Wami - zdobywajcie go, a zobaczycie, że misio się napatoczy prędzej czy później. To samo tyczy się zdesperowanych panów.
*Zaznaczam, iż moja wypowiedź, nie ma na calu urażenia niczyich uczuć i pisana jest z całym szacunkiem do Wszystkich tu piszących
To rozstanie pokazało mi, że sama też jestem dużo warta, że nie muszę się definiować przez to z kim jestem, że mogę robić co chcę i jak chcę - potrzeba trochę czasu, ale i Ty to zrozumiesz. Moja rada, może się wydać brutalna, ale znajdź sobie klina- dzieczynę miłą i wesołą, na kilka chwil. A potem zacznij budować swoje życie sam. Będzie Ci ciężko, będziesz miał chwile załamania - nie ukrywam tego, ale to minie. Będzie dobrze, zobaczysz. Ja to wiem

Co do reszty - miałam nie komentować, ale chyba nie wytrzymam. Co jest z Wami dziewczyny??!! Czy Wasz jedyny cel życiowy to posiadanie męża? Wy nawet do końca nie skupiacie się na problemie zbudowania wartościowego, pełnego związku- Wy się skupiacie na kwestii zaobrączkowania! A co jeśli facet Waszych snów bedzie przeciwnikiem idei małżeństwa? Rzucicie go dla frajera z pierścionkiem?
Poza tym jesteście młode - 19, 22, 25, 29.... lat - no dajcie spokój z tą desperacją!
Ja rozumiem potrzebę stworzenia relacji z drugą istotą, ale jak Was czytam, to mam wrażenie, jakby niektóre z Was bały się same cokolwiek zrobić. Bo nie ma misia...
Ciumkać misia! Jesteście piękne, młode, zdolne - cały świat przed Wami - zdobywajcie go, a zobaczycie, że misio się napatoczy prędzej czy później. To samo tyczy się zdesperowanych panów.
*Zaznaczam, iż moja wypowiedź, nie ma na calu urażenia niczyich uczuć i pisana jest z całym szacunkiem do Wszystkich tu piszących

Care for life and physical health, with due regard for the needs of others and the common good, is concomitant with respect for human dignity.
- przemekg
- Początkujący ✽✽
- Posty: 146
- Rejestracja: 29 lip 2009, 12:27
- Choroba: CU
- województwo: wielkopolskie
- Lokalizacja: Jarocin
- Kontakt:
Re: Wątek damsko-męski dla singli i nie tylko ;)
Ja tam jestem singlem już od dawna i jakoś nie narzekam wiele, czasami mi brakuje drugiej połówki. Przynajmniej nie muszę się zastanawiać co ona na to, robię co mi się podoba.