Też choruję na CU i zmiany mam umiejscowione w tym samym miejscu co Ty. Od 6 m-ca ciąży zmagałam się z zaostrzeniem, które nie odpuściło aż do porodu (po porodzie zostało ze mną jeszcze prawie 3 m-ce, dopiero teraz ustąpiły objawy zaostrzenia).
Będąc w ciąży pytałam o poród mojego gastro i gina i oboje stwierdzili, że nie ma przeciwwskazań do porodu naturalnego. I tak na początku września pojawił się na świecie synuś - urodzony siłami natury

Był to mój drugi poród, przy czym pierwszy odkąd zachorowałam. Wszystko przebiegało szybko i sprawnie i nie miałam żadnego dyskomfortu ze strony jelit - choć nawet gdyby się pojawiła jakaś przygoda z ich strony pewnie nie zwróciłabym na to wtedy uwagi
