czuje sie gorsz od "normalnych" kobiet przez cesarke, to ze karmienie nam nie wyszlo, to ze jestem chora i ze nie moge ot tak po prostu zajsc w ciaze;
a bardzo bym chciała już; moze pospiech nie jest wskazany, ale boje sie ze jak nie teraz to potem moze byc gorzej i nic z tego nie wyjdzie
pale raczej nie wiecej niz 10; myslalam o ograniczeniu w ciazy do 3, ale to jest ok 90 papierosow m-cznie, czyli ok 810 na ciążę; czyli

nie wiem, poczekam na rozwoj wypadkow; chce zajsc w ciążę w grudniu; takie jest moje marzenie; mam nadzieje ze sie uda; a jak mnie odrzuci od fajek (oby) to bede monitorowac crp i czesciej odwiedzac proktologa; konstruktywny akcent, nieprawdaż?
