
Czytam to z karty informacyjnej:
- 3 lata temu po obejrzeniu wyników z wycinków pobranych z stępnicy (bo dalsza penetracja groziła perforacją jelita) "colitis chronica non specifica mediocoris gradus partium erosiva" gastroenterolog powiedział że to wskazuje bardziej na CU ale leczenia na stałe nie przepisał
- po 10 miesiącach inny skierował mnie na dalsze rozpoznanie do szpitala i tym razem udało się dotrzeć do ileum terminale (domniemywam że już dalej się nie da)

Co do dawki Salofalku - ja ważę tylko 53 kg (w porywach 55) więc chyba zgodnie z zalecaną dawką.
Dla całego obrazu dodam, że rok temu pulmonolog zdiagnozował mi astmę oskrzelową, przewlekłe zapalenie oskrzeli i przewlekłe zapalenie zatok (strasznie kaszlałam przez 2 lata - choć ja uważam, że z powodu refluksu bo na kaszel pomaga mi Ranigast).
... no i co jakiś czas boli mnie kręgosłup bo mam krzywy we wszystkie możliwe strony i za płytkie panewki w stawach biodrowych ... ale do tego się przyzwyczaiłam - jak boli to ćwiczę, jeżdżę na rowerze i nic nie biorę.
Do innych specjalistów nie chcę już chodzić z obawy przed nowymi "rewelacjami"

...Ale daliście mi do myślenia - może powinnam jednak nalegać na powtórzenie badań w celu jednoznacznego określenia na co choruję..?
Może rzeczywiście niepotrzebnie biorę te leki na stałe .. chociaż podobno jest trzecia postać nieswoistego zapalenia - ostatnio wysłuchałam gastroenterologa w Polskim Radiu - ani to ani tamto, które z czasem przekształca się w cu lub cd.