Crohn nie śpi?

[marles]

Izo,bądż dzielna jak do tej pory.Dopiero dziś przeczytałam Wasz wątek. Będziemy się modlić o zdrowie dla Marcina i siłę dla Ciebie.

[izo.sim]

Badanie się udało i tu koniec dobrych wieści. Jak dobrze zrozumiałam, leje w miejscu zespolenia, zrobiło się owrzodzenie i przewężenie. Pierwsza reakcja lekarza - konieczna kolejna operacja. Chyba jutro pani profesor będzie decydować co dalej. Zbieram siły. To się chyba nigdy nie skończy.

[ Dodano: 26-04-2012 ]
Za chwilę idziemy na salę nr 9 - wreszcie dzienne światło Na dłuższa metę na tym korytarzu można by w deprechę wpaść

[kasia38]

Dobrze, że już po badaniu i że już coś wiecie. Mam nadzieję, że jak operacja będzie konieczna to będzie ona już ostatnią i że wreszcie będziecie mogli trochę odpocząć od tego wszystkiego.
Jak dobrze, że już znalazło się miejsce na sali.
Zajrzę do Was w poniedziałek

[izo.sim]

Jutro operacja - zespolenie metodą bok do boku. Operował chyba będzie prof. Durlik (dziś był na konsultacji). Potem leczenie lekami - mówili o metotreksacie.

[taloca]

Badanie się udało i tu koniec dobrych wieści

A ja mam nadzieję, że nie koniec a dopiero początek skoro znaleziono miejsce krwawienia może nareszcie uda się skutecznie pomóc Marcinowi. Będzie ta konsultacja hematologiczna? trzymam za Was kciuki

[subzero]

Jutro operacja - zespolenie metodą bok do boku.

To trzymam kciuki jutro. Pozdrowienia

[nataliak71]

modlę się za Marcina, żeby to już był ostatni raz. Jesteście dzielni!

[Agula84]

trzymam kciuki!!

[maggie0278]

Jestem z Wami sercem i duchem.
Dobrze, że tam jesteście i wiadomo co i jak.
To duży krok do przodu, znać przyczynę krwawienia. Teraz żeby tylko operacja się udała i żeby była już ostatnią z możliwych.

[anusia]

Ja też trzymam kciuki

[subzero]

izo i jak? jestescie juz po operacji?

[izo.sim]

No to jesteśmy już w sali (nr 1 gdyby ktoś chciał wpaść do nas ), ale po kolei...

Odprowadziłam Marcina na blok i koło 9.30 musiałam się z nim pożegnać (Maksa czyli maskotkę młodego wpuścili na salę operacyjną ). Po operacji tutaj wszyscy ok. doby pozostają na sali pooperacyjnej, na którą nie ma wstępu osobom postronnym, ale wyjaśniłam sytuację i zostałam tam wpuszczona. Usunięto poprzednie zespolenie, bo zrobiło się nowe owrzodzenie i przewężenie (jeżeli dobrze zrozumiałam - narośl guzowata tam była). Założono przy okazji dojście centralne (jak będzie w porządku, przynajmniej żyły na rękach odpoczną).
Tyle pierwszych wrażeń. Oby było tym razem już ok, bo przecież do trzech razy sztuka.

[Cinimini]

izo.sim, bardzo mocno trzymam za Was kciuki...

[izo.sim]

Właśnie podłączono Panadol, bo temperatura skoczyła do 38 stopni. Mam nadzieję, że to nie z powodu ŻP, które pierwszy raz poszło do centralki.

[ Dodano: 28-04-2012 ]
Marcin wciąż miewa paskudne odruchy wymiotne od sondy (do worka nic nie leci). Ustępują jedynie jak przysypia po morfinie (bo tutaj właśnie morfinę podają przeciwbólowo). Temperatura nadal jest ok. 38-38,5 stopnia, ale spada po panadolu. Ogólnie jest ciężko, ale to dopiero pierwszy dzień po operacji.



Dojście centralne ma pod obojczykiem - dwa niebieskie plastiki połączone cieniutką rureczką, a od tego odchodzą trzy jakby kraniki od wenflonu. Plastiki przyklejone przezroczystą folijką, te trzy rureczki wiszą sobie luźno. Ktoś miał takie ustrojstwo?

[taloca]

Dojście centralne ma pod obojczykiem - dwa niebieskie plastiki połączone cieniutką rureczką, a od tego odchodzą trzy jakby kraniki od wenflonu. Plastiki przyklejone przezroczystą folijką, te trzy rureczki wiszą sobie luźno. Ktoś miał takie ustrojstwo?

ja nie bardzo się na tym znam, ale pewnie wiele osób z tego forum miało. Kiedyś w Kwartalniku był artykuł o ŻP i tam było też o wkłuciach http://j-elita.org.pl/images/upload/kwa ... 1-2008.pdf str.8 Nie wiem, czy czegoś nie pomieszałam, ale chyba o to chodzi. Jest też na forum dość dużo na ten temat możesz w razie nudy poczytać np.
viewtopic.php?t=4450&highlight=doj%B6cie+centralne
viewtopic.php?t=6153&highlight=wk%B3ucie