Aha oczywiście zwykle wtedy podnosi się temp. ale zwykle nie przekracza 38,0.
I schudło mi się też... jeszcze rok temu ważyłam 60 kg, a teraz 46,5

Ale to pewnie wynik odstawienia Lerivonu, po którym potrafiiłam szaczmać czekalodaę na śpiąco i nie tylko.
Jestem bardzo ciekawa.
Najgorsze jak czuje, że zbliżna się taki "atak" to muszę tuptać jak zółw ze szczękościskiem do domu, jak idę np. akurat do pracy i zająć miejsce bliski kibelka.
Sraczka, jak sraczka przyzwycziłam się, ale tego rozwalającego bólu nie znoszę. Myślę, że to wina licznych zrostów, które mam. Ktoś mi powiedział, ze to może być po prostu jakaś nietolerancja pokarmów... no ale w CD jedno nie wyklicza drugiego, nie?
W moim przypadku Asamax, tak na margineste zdziałał cuda. Chyba jestem szczęściarą. Czego wszystkim Wam koteczki życzę.
Czy ktoś może ma podobne doświadczenia?
P.S.
Ostatnia moja kolonka kompletnie się nie udało... choć chodziłam i błagałam, że chcę sedację ogólną (na śpiocha), nikt nie wziął tego na poważnie. Po czyszczeniu Fleetm pół zwymiotowałm. O czwartej razno znowu mne zmędldiło i zemdlałam w łazience., skończyło się na kroplwce z glukozą i potasem. A moja KOLONOSPOKPIA oczywiście nie udała się. Jelito było kiepsko były wyczyszczone ale byłam zła i załamana. Dziewczyna nie mogła się dostać do niektórych partii jelito tak było pozasysane. Waliła powietrzem a ja myślałam, że zariuje. Np. fragment jelita rozdęty powietrzem, a nagle małe światło jelia przez które fibroskopp nie mógł przejść. Męczyli mnie jeszcze chyba z 20 minut. Już nie dam sobie wsadzić dziada w zadek, bo to tylko przynosi nieszcześcia i kupę bolu. Przynajmniej dla mnie. Oni jeszcze chcieli za jednym zamachek gastro, o nie, nie... ja ledwo zeszłam ze stołu an na sale to szłam na czterech łapach z bólu. Dziękuję bardzo za taką diagnostykę.

Całuski dzielni Przyjaciele z JElity
