masterdark pisze: ↑15 paź 2018, 23:52to następnym krokiem powinna być chyba enterografia lub enterokliza (pod warunkiem, że niemożność przyjęcia większej ilości płynów w krótkim czasie nie jest przeciwwskazaniem)
Dokładnie tak

Tak wygląda enterografia.masterdark pisze: ↑16 paź 2018, 10:56Pod warunkiem, że nie będzie przeciwwskazań. Bo przeczytałem tu na forum, że do tych badań trzeba wypić 2 litry płynu w 30 minut. W moim przypadku ze względu na stan mojego żołądka przyjęcie takiej ilości płynu w takim czasie jest niemożliwe. W 30 minut mogę przyjąć tylko około pół litra płynu.
W przypadku enteroklizy nie pije się żadnego kontrastu - jest on podawany przez sondę (zgłębnik wprowadzony przez nos do dwunastnicy).
Te dwa badania różnią się właśnie sposobem podania kontrastu.
Mąż miał enteroklizę MRI (lepsza opcja niż TK = dokładniejsza + bezpieczna dla organizmu).
Poprosił pielęgniarkę, by sam mógł sobie zakładać tę sondę we własnym tempie - i jak najbardziej polecam takie rozwiązanie, bo poszło mu to bardzo sprawnie, a przy tym zupełnie nic nie bolało.
W tym poście opisałam jego enteroklizę bardziej szczegółowo: Colitis ulcerosa - zaczynamy walkę!
Kopiuję:
Dodam jeszcze, że przygotowanie do enteroklizy zależy od placówki/szpitala.Następnego dnia enterokliza MRI.
Tym badaniem już się tak nie stresowałam, bo jest bezpieczne, nieinwazyjne i nie wymaga znieczulenia.
Obawiałam się jedynie wyników - czy nie wyjdą jakieś przewężenia jelita cienkiego itp.
Moje nerwy okazały się niepotrzebne, jak zwykle.
Wszystko wygląda prawidłowo, uff!
Samo badanie jest bezbolesne, chociaż nieco "specyficzne".
Wprowadza się sondę przez nos do dwunastnicy.
Sam początek - czyli rurkę przez nos do gardła - założyła pielęgniarka.
Mąż zaproponował, że dalej to już sam sobie poradzi (chociaż ten pierwszy etap też nie był trudny, bo widać tę sondę z tyłu gardła po otwarciu ust).
Zgodziła się, więc resztę sam sobie wkładał coraz głębiej, spacerując wte i wewte po korytarzach i po schodach (tak zaleciła - żeby to robić w ruchu).
Poszło bez problemu i bez bólu.
Kiedyś słyszałam, albo czytałam na Forum, że to mega nieprzyjemna sprawa, że niektórzy wymiotują, a wtedy cała zabawa od nowa.
Nie wiem, skąd takie reakcje, bo mąż to się w ogóle nie męczył podczas wkładania tej rurki, prawie tego nie czuł (sonda jest cieniutka jak "kabel" od kroplówki) - ale może przyczyną jest to, że pielęgniarka "wpycha" tę sondę na siłę i bez wyczucia?
Może warto poprosić, żeby samemu to sobie zakładać, we własnym tempie?
Przed samą enteroklizą zrobili zdjęcie RTG, czy zgłębnik się prawidłowo ułożył (w tej rurce jest drucik, więc widać go na prześwietleniu).
Robią też wcześniej dodatkowe badania z krwi (ze względu na kontrast dożylny) - m.in. mocznik i kreatyninę.
Tuż przed badaniem dostał zastrzyk rozkurczowy w tyłek - pewnie po to, żeby "uspokoić" jelita na czas rezonansu.
Przez sondę podają kontrast prosto do dwunastnicy i jelita cienkiego.
Minusem jest jego ilość - kilka litrów! - co powoduje niezłe uczucie parcia w trakcie badania oraz biegunkę po.
Płyn chce się wydostać z jelit zaraz po wstaniu, mąż ledwo zdążył do łazienki - na szczęście była blisko.
Potem zaliczał wszystkie toalety w drodze powrotnej na swoją salę.
Aż wróciły wspomnienia z czasu zaostrzenia ; -)
Przez wenflon podają kontrast dożylny, który powoduje dziwne odczucia, np. ciepła czy lekkiego pieczenia.
Był to rezonans, czyli nieszkodliwe badanie, bez promieniowania RTG (jak w TK).
Poza tym enterokliza MRI jest dokładniejsza niż TK.
Mąż musiał jedynie podpisać specjalne oświadczenie odnośnie tatuażu na żebrach.
U męża była to 1 saszetka Fortransu oraz lewatywa.
Podawali mu również Espumisan + miał podłączoną kroplówkę z No-Spą + przed samym badaniem zrobili zastrzyk rozkurczowy (Buscolysin domięśniowo).
To się nazywa enteroskopia dwubalonowa, ponieważ jest to badanie jelita cienkiego.
Może być przeprowadzona od góry (jak gastroskopia) lub od dołu (jak kolonoskopia).
Żeby w pełni zbadać całe jelito cienkie, konieczne są obie te opcje.
Nie w każdym szpitalu robią to badanie.
Na łódzkich oddziałach gastro robią, ale nie wiem, jak jest w Twoim województwie, musisz się zorientować.