Udało mi się moją Dzidzię jeszcze wykąpać, także zobaczyła Tatusia przed spaniem
A osobiście mam satysfakcję z tego, że mogłem komuś pomóc (przynajmniej taką mam nadzieję)
Jeśli chodzi o kluczyk do sali to Pani portierka była dobrze zorientowana i osoba odpowiedzialna za otwieranie sali przeprosiła mnie za to, że była zamknięta. Stwierdziła, że sprzątaczki musiały przypadkowo zamknąć salę i dlatego nie miała na to wpływu.
Na przyszłość przed wejściem można zapytać Pani portierki czy sala jest otwarta i problem się rozwiąże
Kasiu jak na razie mamy wyznaczone tylko wtorki na dyżury i takie informacje widnieją na plakatach i stronach internetowych. Może w kolejnym semestrze zmieni Ci się plan na uczelni i będziesz mogła spotkać się z zainteresowanymi osobami na którymś z dyżurów.
Zachęcam wszystkich do przybycia na kolejne dyżury, naprawdę fajnie jest podzielić się z innymi swoimi doświadczeniami.

W słowach jest magia, w czynach jest prawda.