CU, CD i inne zapalne choroby jelit

I co, będzie jakieś spotkanie w najbliższym czasie?

To co... Proponujemy jakieś spotkanko po spotkaniu żywieniowym 16 grudnia?

Bardzo chętnie, jak tylko się wykaraskam z bagna - w sobotę doktor na nocnym dyżurze poczęstował mnie Ospenem na anginę - a od dzisiaj taka jazda, że z klopa nie schodzę. Jutro idę po zmianę antybiotyku A najlepsze jest to, że kazał mi się jeszcze ibuprofenem szpikować (mówiłem o CU, ale nie zrobiło to wrażenia - oczywiście ibuprofenu nie brałem).

Natuśka pisze:To co... Proponujemy jakieś spotkanko po spotkaniu żywieniowym 16 grudnia?

No jasne

Soth, jest troszkę czasu to mam nadzieję, że dojdziesz do siebie

Pt100 pisze:No jasne

Może być i ciemne

Już jest nieco lepiej, antybiotyk poszedł w odstawkę, dobrze że krew się nie pojawiła. Rozumiem że spotykalibyśmy się na spotkaniu o żywieniu, a potem razem ekipą na kawę ?

Soth pisze: Rozumiem że spotykalibyśmy się na spotkaniu o żywieniu, a potem razem ekipą na kawę ?

No to w sumie ok. Mam nadzieje że się wyrobię, bo na spotkanie będę musiał jechać prosto z pracy, a to drugi koniec Wro. No i najważniejsze - żeby jelito pozwoliło, bo dziś dostałem kolejny antybiotyk, jakiś specyfik niezły-nietypowy, bo nawet farmaceuta się w receptę wpatrywał i trochę musiałem go po aptekach poszukać. Mam nadzieję że mnie nie pozamiata.

Soth pisze:Mam nadzieję że mnie nie pozamiata.

Oby pozamiatał ale chorobę

I co, odbyło się spotkanie po tym spotkaniu żywieniowym?

Mnie niestety tego dnia pozamiatało wyjątkowo (namodziłem za dużo i wylądowałem z 39,5*C). Akurat TEGO dnia miałem taką jednodniową masakrę.

Podobno było

Zero relacji? No ludzie no, co to ma być!

Kiedy następne? Bo chętnie bym Was poznał.

Chyba wszyscy są zajęci przygotowaniami do Świąt

nataliak71 pisze:Podobno było

Pragnę rozwiać Wasze wątpliwości, oczywiście, że spotkanie się odbyło
Zaraz po wykładach, ze śpiewem na ustach ruszyliśmy w kierunku rynku, a tam rozpoczęliśmy tradycyjnego rajda po knajpach , ale co ja tu się będę rozpisywał, tego nie da się opisać, to trzeba było przeżyć

coobi pisze:Kiedy następne? Bo chętnie bym Was poznał.

Ludzie gadają, że w nowym roku szykuje się wspólne ślizganie, ale podobno nataliak71 słyszała coś więcej na ten temat

Potwierdzam, spotkanie się odbyło i było super jak zawsze Były nawet jakieś zdjęcia, ale ich jeszcze nie miałam okazji zobaczyć

Dziękuję za spotkanie, tym którzy byli i mam nadzieję, że niebawem zobaczymy się w jeszcze większym gronie Zdrowych i Wesołych Świąt!

P.S. Dolnośląskie CuDaczki, czy długo jeszcze siedzieliście? Mam nadzieję, że kelner nie pomylił nic i nie podliczył mojego zamówienia po raz drugi, bo był jakiś nie ogarnięty chyba troszeczkę i od tamtej pory nie daje mi to spokoju Pozdrawiam i do zobaczenia na lodowisku! Łyżwy już czekają