Bombowy pisze:Ale ile to ma jeszcze krwawic? Kiedy ta normalnosc wroci?
Takie pytania to niemal wszyscy sobie zadajemy (albo kiedyś zadawaliśmy)

Tego nikt nie wie - zaostrzenie może trwać wiele miesięcy albo nawet kilka lat, niestety.
Leki nie działają tak od razu.
Encorton to steryd ogólny (układowy), więc szybko powinien dać jakieś pozytywne efekty, ale być może u Ciebie nie jest to wystarczające do osiągnięcia remisji objawowej (czyli braku objawów choroby), więc musisz cierpliwie poczekać, aż zadziała azatiopryna, czyli immunosupresja - a ta się bardzo długo rozkręca, nawet kilka tygodni.
Także musisz się uzbroić w cierpliwość.
A aza w jakiej dawce jest

Moim zdaniem leczenie masz sensownie ustawione, dawka Asamaxu jest ok i jest to forma mesalazyny idealna dla CU (zaczyna działać dopiero w jelicie grubym - a np. Pentasa działa już od żołądka, więc to bez sensu w CU), jeszcze metronidazol i probiotyk dedykowany dla NZJ - powinno być dobrze, tylko poczekaj na efekty i nie stresuj się tak, bo to źle wpływa na Colitisa (jelita to drugi mózg).
Krew to typowy objaw CU, niestety musisz się przyzwyczaić.
Tutaj np. nowo zdiagnozowana osoba - Myopic - prowadzi tego typu tabelki, możesz sobie zerknąć:
viewtopic.php?p=434158#p434158
viewtopic.php?p=433961#p433961
Widzisz, że krew jest widoczna niemal cały czas - dopóki leczenie nie zaskoczy - także bez paniki.
Bombowy pisze:Tylko mnie martwi rano najgorzej musze po obudzeniu z 3x razy isc cos tam puscic papke z krwia potem w dzien juz lepiej albo cos wieczorem albo wogle.
Uwierz mi, że "3 razy rano papka z krwią, a potem już ok" to naprawdę nie jest źle.
Niektórzy (np. mój mąż i wiele innych osób z forum) mają/mieli nawet 20-30 wodnistych i krwistych biegunek na dobę, wypróżnienia samą krwią + ból przy tym taki, że nie zdążali do toalety na czas.
I tak ogólnie to zazwyczaj rano jest najgorzej, u męża też tak było.
Na mojego męża dobrze działają wlewki na noc.
Te z mesalazyną (Salofalk) zredukowały krwawienie, a te ze sterydami (z hydrokortyzonem - robione w aptece) całkowicie je zatrzymały na długi okres czasu.
To nieprzyjemna forma leku - wiadomo - ale w CU leczenie od dołu ma sens, bo zazwyczaj zmiany w odbytnicy i esicy są najgorsze - najbardziej nasilony stan zapalny.
Ale to zależy, gdzie masz zmiany w jelicie.
Prawidłowo podane wlewki (np. cewnikiem urologicznym) sięgają aż do zstępnicy.
Czopki działają tylko w odbytnicy, ale może też by się przydały u Ciebie.
Mąż stosuje czopki Salofalk w dawce 1g.
Możesz o to zapytać lekarza.
Bombowy pisze:znow mam tam jechac do tego szpitala i powiedziec ze krew z papka mam?
Do szpitala z powrotem? - nie ma sensu, nikt Cię przecież nie przyjmie na oddział bez skierowania.
Jeśli tak się martwisz, to możesz zadzwonić do swojego gastro albo np. maila napisać, jeśli znasz.
A kiedy masz wizytę kontrolną u prowadzącego Ciebie gastroenterologa

Jeśli leczenie długo będzie nieskuteczne, to podwyższy Ci dawkę sterydu albo azy, albo skieruje na oddział np. na sterydy dożylne w kroplówce, albo zaproponuje np. żywienie dojelitowe gotowymi preparatami bezresztkowymi, albo zaproponuje biologię itd. itp. - jest wiele opcji.
Bombowy pisze:W szpitalu na Rektosigmoidoskopi
A co to za badanie rektosigmoidoskopia

Mąż miał rektoskopię oraz sigmoidoskopię - oba badania wyglądały kompletnie, totalnie inaczej (czyli sigmo ok, a rekto tragedia

)
A to jest ich połączenie

Nigdy nie słyszałam takiej nazwy.
Zdrowia życzę
