Gorączka

[monika1985]

Czy każdy z was w zaostrzeniu miał gorączkę? Zastanawiam się nad tym bo, ja jak żyję 27 lat jeszcze nigdy (jak pamiętam) nie miałam temperatury. Przy chorobach z reguły występuje u mnie osłabienie.

[Miska Ryżu]

u mnie też gorączka nie występuje. Stan podgorączkowy.... może odrobinkę, ale taki niewielki.

[Natalka]

Czy każdy z was w zaostrzeniu miał gorączkę?

nie wiem czy każdy, ale ja mam przy każdym zaostrzeniu, im cięższy nawrót, tym wyższa temperatura, tak to u mnie jest

[TigeR]

W moim przypadku bardzo rzadko. Zazwyczaj przy silniejszych nawrotach.

[Alutka86]

Ja takową posiadam, ale rzadko do 38.5 gdy były najgorsze chwile. A tak to to stany podgorączkowe do 37.5, ale przeważnie do 37.1

[Natuśka]

Moja stała temperatura przed diagnozą CD to 37, 5 st.C.
Niby nic dziwnego, a jednak Crohn się przyczaił.
Teraz jest znośnie z jelitami ale mam skoki temperatury z 36 i parę kresek do prawie 38 stopni. Tyle, że u mnie jest kilka innych spraw w diagnostyce, więc skąd te wahania- nie wiem, czy tylko ze strony jelit

[kasia38]

przed diagnozą wyskakiwały mi takie nie wiadomo skąd jednodniówki 39 st.C
W czasie zaostrzeń nie zaobserwowałam gorączki, ale miałam kiedyś tak 37-37,2 na co dzień, teraz natomiast częściej osłabienie tzn 36,2

[rosalyn]

Ja prawie nigdy nie miewam gorączki. Zazwyczaj mam temperaturę 36-36,2. W grudniu pojawiły się stany podgorączkowe - max. 37,5 i ciągłe zmiany temperatury, ale najprawdopodobniej wynikały one z przyjmowania sterydów. Zmniejszyłam dawki sterydów i temperatura powróciła do normy

[lorema]

U syna stała temperatura to 36,6 do 37 st. C ale w czasie zaostrzenia dochodzi do 39 st.C, a nawet ponad 39.

[MartynaT]

Nie wiem gdzie się wpisać, więc wpisuję tu.
Od czwartku mam stan podgorączkowy, codziennie to samo - godz. 10.30 - 37.0, godz.14.30 - 37.2, godz.16.30 37.5, potem pomału spada, a w nocy i rano 36.7.
Nie przeziębiłam się, nie mam innych objawów. Nic nie zmieniłam w moim trybie życia/diecie. Po prostu we czwartek poczułam, że coś chyba z temperaturą nie gra koło 16, zmierzyłam i ciężko się zdziwiłam. Pomyślałam, że to przeziębienie, ale nie.
Jak już w innym poście pisałam mam aktywne Proctitis Ulcerosa, ale nie jakoś strasznie wielkie, to dopiero początek. Nie wiem czy to od tego, czy od czego do jasnej ciasnej. Wcześniej stanów podgorączkowych chyba nie miałam.
Dziś zrobiłam OB i Morfologię. Jutro wyniki.

Poniżej wstawiam trochę narzekania - nie musicie go czytać!
[Znowu muszę iść do lekarza... Od miesiąca przynajmniej raz w tygodniu u niego jestem. Wkurza mnie to. Przed diagnozą u lekarza byłam raz na rok z anginą, a teraz ciągle, bo jak nie jedno to drugie... wrrr!]

[MartynaT]

może to byc od stanu zapalnego w jelicie

właśnie tego nie chciałam usłyszeć po euforii związanej z tym, że dowiedziałam się, że stan mojego jelita nie jest zły, teraz panicznie boję się jakiegoś pogorszenia, tym bardziej że pentasa zdaje się dalej nie działać... nie chcę panikować, ale to jakoś samo wychodzi. Dziś odbiorę krew, jutro lekarz, dam znać jak dowiem się czegoś konkretnego.

[Baby]

U mnie temperatura w zaostrzeniach podnosi się do prawie 38 a potem już nie mierze bo idę spać, nakrywam się dwiema kołdrami bo mam dreszcze. Jak już się budzę to zazwyczaj jest tak koło 38.

[MartynaT]

mam wyniki krwi - wszystko w normie, jedynie MCH minimalnie podwyższony, ale wg norm które znalazłam w internecie i tak się mieści,
ciekawostką jest to, że większość z was jeśli ma temperaturę jest ona przez jakiś okres czasu (przykładowo tydzień) podwyższona, ale z tego co zrozumiałam w ciągu doby jest raczej podwyższona - stała (jeśli się mylę to mnie poprawcie!), więc dlaczego u mnie w ciągu dnia jest podwyższona a na noc wraca do normy? o.O
acha - dzisiaj nowość - nie mam apetytu, wczoraj był kiepski, wcześniej w normie.

[obyty.z.cu]

Od czwartku mam stan podgorączkowy, codziennie to samo - godz. 10.30 - 37.0, godz.14.30 - 37.2, godz.16.30 37.5, potem pomału spada, a w nocy i rano 36.7.

pewnie każdy ma inaczej,ale .... kiedyś,dawno,dawno temu ( cóż )
przez bardzo długi okres czasu,tzn. z przerwami to się ciągło pewnie z 2 lata,
temp. 37,00 - 37,5 to była moja stała temperatura.
Później to zanikło samo.
Nie ma sensu pisać opinii lekarzy,przecież każdy zna ich gadkę "widać tak już u pana musi być,ale to jest spoko "
Teraz rzadko mam gorączkę,a jeśli już ,to wtedy zupełnie inaczej niż kiedyś,od razu wiadomo,że w organizmie coś jest nie tak i ... się leczy .

Nie zawsze stan podgorączkowy musi oznaczać coś złego do natychmiastowego leczenia .
Czasem gorączka oznacza,że organizm sam się leczy !

[MartynaT]

Czasem gorączka oznacza,że organizm sam się leczy !

no i oby tak było w moim przypadku! (ale też żeby szybko przeszło, bo jestem z każdym dniem coraz bardziej słaba )