Post
autor: ellen » 19 sty 2009, 11:02
Bardzo proszę o polecenie dobrego i kontaktowego gastroenterologa zajmującego się CD w Krakowie - nie ukrywam, że chodzi mi o osoby, które nie pracują w klinice na Śniadeckich. Zależy mi na tym, żeby tym razem trafić na fachowca, a poszukiwania na własną rękę kosztowały mnie już trochę zdrowia. Słyszałam, że dobre opinie ma dr. Hebzda, tu ktoś opisuje go jako niekontaktowego - czy mogłabym prosić o więcej informacji?
Ze swojej strony natomiast serdecznie odradzam dr. Zwolińską - Wcisło. Wiem, że są osoby, którym ona pomogła, i które wypowiadają się o niej pozytywnie, lecz nawet one na ogół muszą przymykać oko na jej obcesowość i niedojrzałość w kontaktach z pacjentem. Gdyby chodziło jedynie o kwestię komunikacji, można by na to przymknąć oko, natomiast jak dla mnie niedopuszczalne jest, żeby lekarz wypierał się swoich wcześniejszych opinii, diagnoz, interesował się wyłącznie własnymi koncepcjami, a nie faktami, które pacjent ma do przekazania, co prowadzi do błędnego leczenia. Sytuacje z życia: bardzo niski wynik żelaza, ja pytam, czy mam przyjmować jakieś preparaty, pani dr mówi, że nie trzeba, samo się unormuje. Za miesiąc ta sama pani dr, przyjmując mnie na oddział w celu dożylnego uzupełnienia żelaza, rozkłada ręce i pyta z przyganą: "Czemu się pani wcześniej nie zgłosiła?". Dwa, przychodzę do pani dr z kłującym bólem w prawym boku, ona na to, że to nic, żadnego usg ani badań zlecać nie będzie, jestem w świetnej formie i w ogóle ona mi gratuluje. Dwa miesiące potem - ostry dyżur w Żeromskim, ropień wątroby, operacja; przy kolejnej wizycie u pani dr podsuwam jej kartę wypisu i mówię, co zaszło, ona natomiast nie może w to uwierzyć: "Skąd się pani ten ropień wziął! Mało prawdopodobne." Resztę przykładów sobie daruję, powiem tylko, że ostatnia akcja z panią Wcisło w roli głównej wpędziła mnie w depresję (cała zima niewychodzenia z domu, stany lękowe itd.) plus spowodowała, że od roku z okładem nie pokazałam się u lekarza (wiem, że powinnam była ją zmienić już dawno, ale szczerze mówiąc - bałam się jej panicznie, choć wiem, jak to głupio brzmi; bałam się, że jeśli zmienię lekarza, a trafię do niej na oddział, da mi popalić). Nie piszę tego, by kogoś straszyć, tylko by ostrzec, bo moim zdaniem sytuacja, która się wytworzyła, była czystą patologią.
wenn ubunge ist besser wenne kunst.