CU, CD i inne zapalne choroby jelit

W jakich innych chorobach niż choroby jelit kalprotektyna jest podwyższona?
Od paru lat mam diagnozę ZJD. Zbadałam kalprotektynę. Wyszła 248. W szpitalu na oddziale gastro nie przejęli się tym wynikiem. Stwierdzili że jest to badanie nieswoiste dla chorób jelit. Miałam dwa razy w ostatnim czasie kolonoskopię. W obu obraz makroskopowy idealny. Przy drugiej ubłagałam o pobranie wycinków, ale z wielką łaską pobrali chyba tylko jeden - na dniach będę miała wyniki tego wycinka. Od dłuższego czasu mam zwiększona ilość płynu w Zatoce Dauglasa. Od mniej więcej lutego/marca schudłam 8 kg.
Zastanawiam się czy jest możliwe że to faktycznie ZJD (w końcu ten wynik aż tak wysoki nie jest). A może jeszcze zupełnie coś innego? W jakich innych chorobach kalprototektyna wzrasta? W końcu to jest białko wskazujące na stan zapalny ale dlaczego przede wszystkich chorób jelit?

Z następnego kwartalnika

Pewnym problemem pozostaje obecnie, ze względu na brak zgodności między badaczami, wartość stężenia kalprotektyny w kale, która oddziela zdrowych od chorych, czy też pełną remisję od zaostrzenia. Wartości pojawiające się w literaturze to 50, 100, 250 mg kalprotektyny na kg stolca, przy czym najczęściej wykorzystywaną wartością w rozpoznawaniu jest 50 mg/kg, a w kontroli terapii 150 mg/kg). Niezależnie jednak od tych dywagacji stężenie kalprotektyny w kale jest obecnie najlepszym, najwygodniejszym i coraz powszechniej wykorzystywanym pośrednim miernikiem oceniającym osiągnięty stopień remisji i pozwalającym na jego wygodną i częstą ocenę w sposób nieuciążliwy dla pacjenta. Czułość i swoistość testu wynosi odpowiednio u dorosłych 93 i 96%, a u dzieci i młodzieży także odpowiednio 92 i 76%. Oznacza to, że na podstawie tego testu u ponad 9 na 10 osób zmiany zapalne zostaną rozpoznane, a zdrowi zostaną oznaczeni jako zdrowi w 92% u dorosłych i 76% u dzieci.

Dziwi mnie stanowisko lekarzy. ten wynik to na pewno nie ZJD. Poczekaj na wynik histopatologii. Z ciekawości gdzie się badasz, bo na leczenie za wcześnie.

Właśnie jestem po wizycie u ginekologa
Ginekologicznie wszystko w porządku.
Płyn wzrósł do 50 ml (do tej pory było ok. 25). Wokół części płynu zrobiła się torbiel.
Dostałam skierowanie do szpitala. Będę miała laparoskopię. Przy laparo będzie mój ginekolog i chirurg. Odciągną płyn i zostanie on histopatologicznie zbadany. Przy "okazji" usuną zrosty których po wyrostku i 2 cięciach cesarskich mam na pewno pełno no i obejrzą całą jamę brzuszną. Może to wszystko coś wniesie do sprawy. Płyn jest wynikiem stanu zapalnego w którymś z organów w jamie brzusznej, tylko pytanie w którym?

Co do dotychczasowego diagnozowania, od ponad roku leczę się w poradni gastrologicznej przy szpitalu na Przybyszewskiego. Tam już na pierwszej wizycie dostałam diagnozę: ZJD. Na ostatniej wizycie wynik kalprotektyny lekarz skomentował: "O! Następny pacjent, który nabrał się na to badanie". Nie wiem, co to miało oznaczać. A w kwestii bóli brzucha nie do wytrzymania dal mi skierowanie do poradni leczenia bólu.
Kolonoskopie miałam w w szpitalu Raszei i potem po dwóch tygodniach drugą na oddziale gastroenterologii w Szpitalu Wojskowym.
Poza tym jestem po 3 czy 4 wizytach prywatnych u rożnych polecanych gastrologów, które za wiele raczej nie wnosiły. Faktem jest że wówczas jeszcze nie miałam wyników kalprotektyny.

Yucami pisze: Może to wszystko coś wniesie do sprawy

W takim układzie chyba będzie to najlepsze rozwiązanie. Dobrze, że przynajmniej ten ginekolog poważnie podchodzi do sprawy i próbuje coś ustalić, bo właściwie nie wiadomo kto "daje ciała"

Mnie czasem opadają ręce.

Mamcia pisze:Mnie czasem opadają ręce.

Poznań...

Przepraszam, że tak piszę, ale nie wiem, co się tam dzieje i wyprawia. Generalnie od pewnego czasu lecą "po bandzie"

"O! Następny pacjent, który nabrał się na to badanie"

Ja niestety też w szpitalu spotkałam się z takim tratowaniem oznaczenia kalprotektyny. Są lekarze postępowi, ale widzę, że jest dużo konserwatystów dla których CRP i WBC są świętością i nie wierzą w nowinki..

Trudno mi to komentować, bo na ECCO i oczywiście w publikacjach jest to najczulszy i najbardziej specyficzny marker stanu zapalnego w jelicie.

Conclusion
These data demonstrate that, in primary care, a strategy of repeat FC testing facilitates the diagnosis of IBD and the distinction between IBD and infectious enteritis. These data also show that repeat FC testing in patients with minimally elevated FC values is a safe strategy for patients with FC values in the ‘grey-zone’.

To tylko fragment jednego streszczenia, a badanie wykonano u ponad 9 tys pacjentów.

Jest wynik wycinka. Pani przez telefon mi powiedziała. Jutro go odbieram. Dzisiaj już nie zdołałam.
Pewnie wszystko będzie super - jak 99% moich badań
Szczerze mówiąc w tej całej diagnostyce u tych wszystkich lekarzy czuję się jak skończony głupek, histeryczka i hipochondryczka. Jak pokazuje wyniki badan w których wszystko jest cacy a równocześnie opowiadam jak to mnie nie boli... A te nieliczne wyniki które nie są ok są totalnie bagatelizowane.
Nie raz mam ochotę olać całe to diagnozowanie, wywalanie kasy, tracenie czasu, robienie sobie złudnych nadziei przed każdą wizytą u lekarza czy pobytem w szpitalu... Zmęczona już tym jestem.
Przecież to jest nienormalne, żeby najbardziej moim stanem zdrowia przejmował się ginekolog w momencie gdy ginekologicznie wszystko jest ok. Jeszcze lekarkę rodzinną mam super - ale ona niewiele może.
Marzę o tym żeby położyć się do szpitala, poleżeć choćby miesiąc ale wyjść z prawdziwą diagnozą (byle nie ZJD he, he.)
Ech, tak mi się nazbierało pesymistycznie wieczorową porą...
Termin laparoskopii mam na 10 lipca.
Dam jutro znać co z wycinkiem

Mamcia pisze:Trudno mi to komentować, bo na ECCO i oczywiście w publikacjach jest to najczulszy i najbardziej specyficzny marker stanu zapalnego w jelicie.

Conclusion
These data demonstrate that, in primary care, a strategy of repeat FC testing facilitates the diagnosis of IBD and the distinction between IBD and infectious enteritis. These data also show that repeat FC testing in patients with minimally elevated FC values is a safe strategy for patients with FC values in the ‘grey-zone’.

To tylko fragment jednego streszczenia, a badanie wykonano u ponad 9 tys pacjentów.

Na opornych nie ma rady.

Yucami pisze:Szczerze mówiąc w tej całej diagnostyce u tych wszystkich lekarzy czuję się jak skończony głupek, histeryczka i hipochondryczka. Jak pokazuje wyniki badan w których wszystko jest cacy a równocześnie opowiadam jak to mnie nie boli...

Witaj w klubie... U mnie na szczęście lekarz prowadzący mi wierzył, mimo że wyniki nie były złe, a ja czułam się fatalnie, jęczałam i marudziłam...

Yucami pisze:Przecież to jest nienormalne, żeby najbardziej moim stanem zdrowia przejmował się ginekolog w momencie gdy ginekologicznie wszystko jest ok.

U mnie w sumie na pewnym etapie było podobnie
I to właściwie była końcówka mojej przygody z leczeniem w stolicy Wielkopolski...

Yucami, miejmy nadzieję, że laparo wszystko wyjaśni, albo przynajmniej na coś naprowadzi.

_Ray_ pisze:wynik kalprotektyny tez nie

Hmm... Miałam coś jeszcze napisać o tych lekarzach, ale sobie daruję

Właśnie przed chwilą odebrałam wyniki kalprotektyny, wyszło 169 ug/g (norma 0/50).
Co to oznacza?

[ Dodano: 24-05-2013 ]
poprawka 169µg/g (norma 0-50 µg/g)

No tak jak przypuszczałam:

Kolonoskopia: W typowej premedykacji końcówkę kolonoskopu wprowadzono do końcowego odcinka jelita krętego, które jest niezmienione - pobrano wycinki do badania hist-pat. Kątnica bez zmian. Wstępnica: bez zmian. Zagięcie wątrobowe: bez zmian. Poprzecznica kreta o spastycznych ścianach, bez zmian. Zagięcie sledzionowe: bez zmian. Zstępnica: bez zmian. Zagięcie esiczo-zstepnicze: bez zmian. Esica: bez zmian. Odbytnica: bez zmian. Odbyt: poszerzone żylakowo naczynia kanału odbytu. Wnioski: Obraz ISB. Diagnostyka bólów brzucha - nie stwierdzam endoskopowo obrazu choroby Leśniowskiego-Crohna.

Wynik histo kolonoskopii:
okolica: jelito kręte
badanie mikroskopowe: bardzo drobne, powierzchownie pobrane strzępki błony śluzowej jelita grubego bez istotnych zmian.

Wynik histo gastroskopii
okolica: dwunastnica
wynik badania: duodentis chronica gradus levioris.
Błona śluzowa dwunastnicy z przewlekłym naciekiem zapalnym w podścielisku. Długość kosmków i głębokość krypt w normie. Liczba śródnabłonkowych limfocytów <20/100 enterocytów. Wg skali Marsha typ "0".

Do tego chyba przez te kolonoskopie i "grzebanie" zrobiły mi się n zewnątrz 2 hemoroidy - nigdy wcześniej nie miałam z tym problemów.

Więc ponawiam pytanie, w jakich innych chorobach niż choroby jelit można mieć podwyższoną kalprotektynę?
Wiem że gastroskopia nie wyszła ok, ale nie sadzę by dwunastnica dawała takie dolegliwości.
Nie wiem co mam robić dalej. Odpuścić szukanie przyczyny w układzie pokarmowym? Gdzieś indziej szukać? Tylko gdzie? A może w ogóle olać temat i pogodzić się, że mnie boli i miewam sraczki?
Nie mam nadziei, że ta laparo cokolwiek pokaże...

Szukałabym dalej. Badanie to nie różnicuje stanu zapalnego, ani jego miejsca. Możesz mieć podniesiony poziom ze względu na stan zapalny w górnym odcinku. Jest to mniej specyficzne i częściej są wyniki ujemne szczególnie przy niewielkim zapaleniu. Tu http://www.biomedcentral.com/1471-230X/12/5/table/T2 znajdziesz tabelę, która prezentuje porównanie ostatecznej diagnozy oraz średnie stężenia kalprotektyny i ich zakresy.

_Ray_ pisze:Poza tym jakość tego pobranego wycinku z j.grubego budzi moje zastrzezenia...

mówisz o tym zapisie: "powierzchownie pobrane strzępki"?
powinno się pobrać bardziej dogłębnie? zmieniłoby to coś w wyniku?
jest w takim razie sens walczyć o trzecią kolonoskopię (przyjemna nie jest, ale i tak lepsza niż gastroskopia ?
Tylko kuchnia nie mam kasy na prywatną, a na NFZ boję się, że nie będą znowu chcieli wycinków pobrać