W grudniu bede 6 raz w szpialu a trzeci w tym roku w MSWiA.
Moje wyniki jak na razie sa calkiem dobre (w hist-pat nadzerkowe zapalenie dwunastnicy) i zapalenie zoladka ale nie jakies duze i powiekszone wezly chlonne w zastawce katniczo kretniczej. Do tego yersinia wychodzi od 2 lat ciagle dodatnia ale IgM zaczely spadac ( w ciagu pol roku z 31 na 26)
Obecnie czuje sie w miare ok. I wlasnie zastanawiam sie co robic poniewaz:
Chodze do ubikacji raz - dwa razy dziennie. Zazwyczaj rano po przebudzeniu od razu i np. po drzemce (kazdy krotki sen i obudzenie = stolec)
Mam lekkie bole brzucha (ktore nie przeszkadzaja mi za bardzo w funkcjonowaniu)
nadmierne odbijanie.
Stolec tez jest uformowany - nie jest to biegunka aczkolwiek wydaje mi sie, ze jest za duzy i obfity (nie wiem czy to jest moj wymysl czy co ale stolce siegaja do 18 cm dlugosci

Do tego po tym wszystkim mam niedowage bmi 18,1.
Zapisalem sie do psychologa a od psychiatry biore parogen (po parogenie ten stolec sie uformowal) biore go jakies 1,5 miesiaca, do tego debutir (debutir mi tez pomogl bo na parogenie chodzilem do 5x toalety a teraz wlasnie 1-2) Po stolcach tez mnie odbyt szczypie, duzo stolca zostaje w odbycie...
Czy to wyglada na problem w glowie czy jak? glupio mi jechac do szpitala i powiedziec Panie doktorze chodze 2x dziennie do toalety... obficie po obficie ale nie ma biegunki itp...
Zastanawiam sie czy to jest moj wymysl choroby po przebytej yersini i mi gdzies w glowie zostalo, ze ciagle jestem chory czy jak???? prosze o pomoc jakas rade co mam zrobic???