Kuracja antybiotykiem pomogła na jakiś czas było naprawdę dobrze. Niestety wczoraj w nocy zaczęły boleć mnie koszmarnie kości a potem doszedł ogromny ból brzucha. Nie mogłam się położyć bo ból się w tej pozycji nasilał. Tramal oraz no-spa forte nie pomogły. Usnąć tym bardziej się nie dało więc przesiedziałam oparta o ścianę do 5 rano aż wreszcie padłam ze zmęczenia. Spałam krótko. Obudził mnie ból brzucha. Nie mogę jeść, pić, koszmarnie mnie boli. Na 7 marca mam umówioną gastroskopię i kolonoskopię.
Czy ktoś z Was ma podobne bóle? Zastanawiam się czy ten ból spowodowany jest stanem zapalnym jelit, refluxem, znaczną przepukliną rozworu przełyku a może polipem jaki mam w woreczku żółciowym? Jak z takim bólem wytrzymać, jakie leki brać, jak złagodzić objawy? Płakać mi się chce bo mam za kilka dni urodziny a ja ledwo żyję a jakoś muszę dotrwać do wizyty u gastrologa
