Fortrans

[corey]

Ja wypiłam chyba ze 2 litry zanim mnie "puściło". Po tych 2 litrach brzuch miałam tak wypełniony, że czułam, że nic więcej nie zmieszczę, ale potem zaczął się maraton do łazienki i jakoś dalej poszło.

[noodle]

Ja wypiłam chyba ze 2 litry zanim mnie "puściło". Po tych 2 litrach brzuch miałam tak wypełniony, że czułam, że nic więcej nie zmieszczę, ale potem zaczął się maraton do łazienki i jakoś dalej poszło.

Ja wypiłam 3 saszetki fortransu i nic. Dopiero po paru godzinach po tym drinku mnie pogoniło, ale bez szału. Potem lewatywa, rano druga, a i tak jelito było nie do końca oczyszczone.

[corey]

Ja wypiłam 3 saszetki fortransu i nic. Dopiero po paru godzinach po tym drinku mnie pogoniło, ale bez szału. Potem lewatywa, rano druga, a i tak jelito było nie do końca oczyszczone.

Tyle się człowiek namęczy, a czasem wszystko idzie na marne.

[obyty.z.cu]

Tyle się człowiek namęczy, a czasem wszystko idzie na marne.

bez sensu....
każdy wynik jest do krokiem przodu
To,że w wypisie lekarz wpisał,że jelito było niedoczyszczone,to nie negatyw,ale opis do lekarzy,którzy będą robili następne badania.
corey, Wiek: 20

jacy ci młodzi niecierpliwi i... ..no wiecie

[tommy]

Ile saszetek Fortransu sie pije przed kolo Muszę się sam przygotowac w domu a jakoœ zapomniałem

pozdrawiam

[Alis]

ja to dwa dni przed jem sniadanie, na obiad zupke, a na kolacje tylko galareta i kisle, dzien przed rano i w poludnie kleik a wieczorem 4 litry naraz wypijam

[ Dodano: 17-10-2012 ]
a co najlepsze jak lezalam w am w gdansku, to dwa dni przed sniadanie, obiad i kolacja, rano normalne sniadanie w poludnie kleik i wieczorem czyszczenie a badanie rano

[Baby]

Dwie metody jakie polecam aby flaka nie skręciło: pić fortrans przez dwa dni po 2 litry i nic w tym czasie nie jeść tylko pić wodę cytrynową albo tydzień mieć dietę półpłynną na 2 dni przed badaniem tylko płynną (zupka typu bulion), dzień przed badaniem pić od 14 fortrans zapijając wodę i to wszystko Czyści się ładnie i bezboleśnie.

[Mimi2]

Chyba jestem nienormalna, bo Fortrans mi smakował Pierwsze 2 litry poszły gładko, po 3 doszło do silnych bóli brzucha i kazali mi przerwać picie, a jak skurcz puścił to piłam dalej plus jeszcze wieczorem i rano enema(ta to dopiero pomianę robi...) Spośród 3 specyfików jakie piłam(Fleet i Olopeg) Fortrans jest: najlepszy w smaku( z nestea cytrynową i kawą całkiem smaczny był), zaczął mnie czyścić już po 3ciej szklance(Olopeg po 2 litrach) i w miarę łagodnie(Fleet robił tornado), natomiast najlepiej doczyścił mnie fleet bo przy fortransie bez enemy byłoby kiepsko(po 4 litrach wciąż skądś się stale elementy brały)

[panbubka]

Fortrans jest: najlepszy w smaku( z nestea cytrynową i kawą całkiem smaczny był),

a dokładnie jak? mieszasz jedno z drugim?

[Mimi2]

Łyk fortransu, a potem łyk nestea lub kawy i leci gładziutko

[Natalka]

odkopuję temat, bo jutro i ja doświadczę smaku tego napoju bogów podzielę się wrażeniami po
tak sobie pomyślałam, że co ze mnie za crohn'owiec, co nigdy Fortransu nie spróbował tzn. nie żeby z własnej woli chciała to pić ale siła wyższa, po jutrze kolonka.

[Osóbka]

Natalka, łączę się z Tobą w cierpieniu, ja też jutro piję, pojutrze kolo, damy radę

[Natalka]

no pewnie że damy ja zacznę wznosić toasty około 16:00 jak tylko wrócę z roboty

[Osóbka]

Czuję się pusta w środku.. wypiłam te 4 litry, z landrynkami, przy ostatnim walczyłam z dziką chęcią wylania tego do kibelka, bezpośrednio, nie przez siebie dałam jednak radę.
Zaczęłam biegać już po 1/2 litra i ganiałam jak wściekła. Po 2 litrach w zasadzie leciała woda.. skończyło się tym, że te ostatnie 2 praktycznie piłam na tronie wiem, niehigienicznie, ale w zasadzie nie opłacało mi się wychodzić.. piłam w sumie długo, bo od 16 chyba do 22. W nocy pognałam jeszcze raz i teraz ze 2x. Nie wiem, o której badanie, ale pewnie koło południa jak znam życie, póki co strasznie chce mi się pić, ale będę znieczulona, więc muszę się wstrzymać z bólami. To tyle z linii frontu, teraz czekam na badanko (jakiś emot z kolo by się przydał )
Natalka, jak u Ciebie?

[Natalka]

no ja to jestem w szoku, że ludzie takie psy wieszają na tym Fortransie, dla mnie to lajcik był, toż to prawie żadnego smaku nie ma albo z moimi kubkami jest coś nie tak

u mnie też 4 litry pękły, zaczęłam o 16:00, skończyłam przed 21:00, ruszyło po niecałym litrze, no a potem podobnie jak u Ciebie Osóbko, czyli tron, jednak udawało mi się zdążać wyjść na szklaneczkę i powrót do jaskini medytacji.
rano też jakieś resztki wyleciały jeszcze i bałam się, że nie jestem dobrze oczyszczona, ale na szczęście się udało. Badanie też lajtowo przeszłam, dostałam fentanyl i midazolam dożylnie i szybko odleciałam, nawet zaczęłam drzemać podczas badania, a po badaniu kima przez godzinkę
tylko niefajne jest to, co tam się ujawniło we flaczku, myślałam, że jest lepiej...no ale to już w innym temacie...