michal_mg pisze:więc zalecenia dietetyczne o 5-ciu posiłkach u nas nie bardzo mają racje bytu
każdy choruje " po swojemu",
ale opowieści "nie jem bo boli",albo nie jem bo szkodzi" to niedobra droga.
Jeść trzeba,bo inaczej "problem " spowoduje większe straty niż zyski.
Wtedy trzeba po prostu dostarczać odpowiednie składniki w dostępnej formie.
Ktoś kto chudł w tempie kilka kg w tydzień ten wie,co znaczy anemia itd...nie wspominając o "większych" problemach.
W szpitalach widziałem wielu ludzi,którzy na początku ograniczali jedzenie aby "zapanować" nad ciałem i stanem chorobowym.Czasami nie mogli już wrócić do normalności,a przynajmniej nie samodzielnie i nie tak szybko.
Niestety nie wszystkim się to udało.
michal_mg pisze:Niejedzenie i niedojadanie również może być zbawienne
to chyba nieprzemyślane stwierdzenie.
Taka opcja tylko pod kontrolą lekarza i ciągłych badań
Widziałem kobietę przed 40 ważącą około 35 kg i tulącego się do niej synka,a matka dalej odmawiała jedzenia i oszukiwała.
Bo chyba nie ma sensu wspominać zagłodzonego dziecka przez rodziców bo tak znachor mówił,że to dla zdrowia i leczenia.
„Przytulanie jest zdrowe. Wspomaga system immunologiczny, utrzymuje człowieka w dobrym zdrowiu, leczy depresje, redukuje stres, przywołuje sen, odmładza, orzeźwia, nie ma przykrych skutków ubocznych, jest więc po prostu cudownym lekiem ..."Każda droga zaczyna się od pierwszego kroku" .
https://senmaluszka.pl