
zresztą, moi rodzice byli zawsze zapracowani, więc czego tu się spodziewać. przyznam,że trochę obwiniam ich,że nie zwracali uwagi na moje objawy żołądkowo-jelitowe, mowiąc,że wszyscy tak mają, a ja się meczyłam;/
Moderatorzy: Anette28, Moderatorzy
to nie jest tożsame z tym:Alishia pisze:Prawdę mówiąc boję się swojej matki.Choć podczas kłótni umiem dużo jej powiedzieć...w nerwach.Zazwyczaj potem to ja pierwsza wyciągam rękę...coś zagadam itp(ale słowa przepraszam nie powiem).
jednak są ludzie, do których niczym do ściany, nie trafia nic a nic...Alishia pisze:Ale są i rodzice bardzo odporni na wychowanie.Np. moja mama myśli,że wszystko wie i wszystko robi dobrze.Więc po co ma się zmieniać?
a to dziwy, bo jeśli to była własność taty przed ślubem, to mama może być najwyżej spadkobiercą ale nie ma do tego domu żadnych praw jako współwłaściciel...przynajmniej tak mi coś świta, może poczytaj tutaj http://www.yalu.pl/index.php?action=pro ... 0313....bo jeśli tata nie rozszerzył własności, odrębną umową, to mamie należy się tylko zwrot wniesionych - uwaga! ale udokumentowanych nakładów na to mieszkanie....Alishia pisze:Mieszkamy w domu jednorodzinnym,w którym wychował się mój tata..jego tata.
uprzejmie proszę, autor miał na myśli:....napisałaś, że boisz się swojej matki a to nie jest tożsame z tym, że jest "odporna na wychowanie", gdyż to co opisałaś wcześniej nie jest zbyt konsekwentne....chociaż wspaniałomyślne, szkoda, że mama tak tego nie odbiera....Alishia pisze:Nie rozumiem czemu to,że w kłótni powiem mamie to co mnie boli(ale nie wszystko)i to,że ona wszystko wie nie jest tożsame.Exa,wytłumacz:)
jak już wspomniałam, nie znam całej sytuacji, jednak takie argumenty przyprawiają mnie o dreszcze....bo mężatką nie będąc, ale będąc w związku na tyle długo, by wspólnie czegoś tam się dorobić, także usłyszałam, że rok nie pracowałam przecież....szkoda tylko, że ten rok moja mama zaopatrywała nam lodówkę, a później przez kilka lat zarabiałam więcej.....a twoja mama może jednak wykonywała ileś tam prac - a wychowanie?, a opieka, a obiady, a sprzątanie, pranie itp.......Alishia pisze:że mój tata przez 8 lat utrzymywał dom(mam była bezrobotna)
tego byl akurat nie byl pewnien..zycie pokazuje rozne scenariusze.Alishia pisze:A nie wyobrażam sobie tego,żebym z moją matką..po tym wszystkim co przeszłam,usłyszałam... być przyjaciółką