5,6 września - Kongres gastroenterologii w Rzeszowie

[Szaraja]

Dobra, to w pi atek pierogi, w sobotę gołąbki, na niedzielę to chyba coś upiekę

[Natalka]

Dobra, to w pi atek pierogi, w sobotę gołąbki, na niedzielę to chyba coś upiekę

a to w niedzielę też jeszcze będzie?
co do pierogów to lubię wszystkie oprócz tych z mięsem, a najlepsze są z kapustą i grzybkami

no a teraz mam kilka pytań:
- czy to ma jakieś znaczenie, że nie jestem członkiem J-elity?
- gdzie ja tam będę spać?
- czy obowiązują jakieś głupie eleganckie ubrania, czy mogą być normalne?

no to chyba tyle wątpliwości
potwierdzam swoje przybycie

[Szaraja]

Maja przyjeżdza w czwartek, nie wiem kiedy Krzycho i Ty, Artur rodzic deklaruje się na 90 % w sobotę. Nocleg jest u mnie- zmieścimy się , najwyżej ktos wyląduje w przyczepie koło domu, jest wygodna i ogrzewana. Co do stroju - musisz sama zdecydować , trochę elegancji - umiarkowanej , nie zaszkodzi. Ale to nie jest obowiązkowe. Co do niedzieli, to Wasza decyzja. Kongres jest piątek , sobota. ja w sobote , będę tylko chwilkę ,muszę pójśc na spotkanie diabetków, bo jest walne. Potem jestem do dyspozycji.
Czekam na wiadomości kiedy przyjedziecie.
Szaraja

[Artur rodzic]

Ja jak sądzę będę mógł zadeklarować się do końca dopiero jutro - dzwoniłem dzisiaj do lekarza prowadzącego Adasia, Pani Doktor prosiła abym zadzwonił jutro w celu ustalenia terminu przeprowadzenia badań kontolnych. Dopiero wtedy bedę mógł się do końca zadeklarować, lecz sądzę, że będę mógł przyjechać bo nie bardzo wierzężeby badania mogły odbyć się jeszcze w tym tygodniu (jutro jest już środa)

[Artur rodzic]

Ponieważ w celu ustalenia terminu badań u Adasia muszę jednak dzwonić do Pani Doktor Prowadzącej jutro około południa nie sądzę aby mogły się one odbyć jeszcze w tym tygodniu, z tego powodu potwierdzam swój przyjazd w Sobotę rano - szczegóły uzgodnię z Szarają telefonicznie lub na PW dziś wieczorem.

[Krzycho]

Jeżeli o mnie chodzi, a zarazem i o Natalkę, to przyjedziemy w piątek rano od razu do Filharmonii. Z niedzielą się zobaczy na miejscu, bo nie mam żadnych planów na ten dzień i jeżeli zwycięży opcja, że zostajemy, to mogę zostać, jeżeli trzeba będzie wracać w sobotę, to także nie będzie problemu. Chcę tylko zasugerować, że raczej nigdzie mi się nie będzie śpieszyło
Pozdrawiam.

[Szaraja]

czekam na was, Artur, do Ciebie wysyłam pw.
Szaraja

[doelli]

A ja niestety jestem w środku przeprowadzki i kulminacyjny moment jest ustalony na sobotę, więc nie dam rady jeszcze tym razem, ale następny kongres, to już obowiązkowo.

[Szaraja]

Szkoda, ale do zobaczenia, teraz juz będziesz blisko.

[Szaraja]

Juz po kongresie i naszym spotkaniu. Dziekuję Majce, Natalii, Krzychowi i Arturowi. mam nadzieję, że miło będziecie wspominać pobyt na podakarpaciu- chociaż tak bardzo krótki.
Szaraja

[Artur rodzic]

Ja także chciałem w swoim imieniu podziękować Szaraji , która w pewni wypełniła Nam czas wolny tak, że nikt nie mógł narzekać na brak wrażeń.

[Szaraja]

Fotorelację moze zapewnić tylko Krzycho i Natalia - ale znikli. Przykro mi tylko, że w takim ekspresie zwiedziliście Zamek w Łańcucie, jest piękny i ma wiele tajemnic. Niestety znajoma Pani przewodnik tym razem nie mogła nam pomóc. Ale to powód, by przyjechac następny raz i porządnie zobaczyć to co oferuje muzeum.

[Mamcia]

A ja bardzo proszę o króciutką relacje i może zdjęcie do kwartalnika. Sprawa bardzo pilna, bo numer musi być zlożony do kończ tygodnia.
żałuję, że tym razem nie udało nam się z Maciejkiem dojechać.

[Szaraja]

Krzysiek ma zdjęcie- jedno specjalnie do kwartalinka- z tą myślą było robione. Co do relacji to prosze o to Majkę, Natalię, Krzycha , albo Artura. Przepraszam za spychologię, ale musze ostro nadrobić zaległości w pracy.

[Artur rodzic]

Ja niestety jeśli chodzi o relację obawiam się, że nie bedę mógł pomóc. Najbliższe 2 tygodnie bedę miał bardzo zajęte (wizyta z Adasiem w Krakowie i Warszawie, okres sprawozdawczy, w przyszły poniedziałek zaległy egzamin). Poza tym obawiam się, że nie umiałbym zdać pełnej relacji chociażby z tego powodu, iż w Konferencji uczestniczyłem tylko w Sobotę.