Wszystkim zaręczam, że nawet jeśli rodzice się stresują, to Piotruś tego nie odczuwa.
Jest normalnie " dzikującym" prawie szesciolatkiem, ma spore poczucie humoru, uwielbia "pierdziochy" w szyjkę lub brzuszek, ma spory apetyt, jak prawdziwy facet jest mięsożerny- lubi szynkę i kiełbaski

Obserwuję go jak się zmienia, jakie towarzyszą mu fascynacje ( od zwierząt podwodnych, poprzez StarWars,autoboty z Transformers) a przy tym jest mega inteligentny i ma dużą wiedzę.
Ostatnio sobie Grzesiu myślałam, że my już nie możemy za wiele Wam poradzić, możemy słuchać Waszej historii i trzymać kciuki i wierzyć, że choroba odpuści.
Jak to lekarz Gosi powiedział, Piotruś jest w grupie 10 dzieci, gdzie jest taki przebieg choroby na świecie - elita.
Można dwojako życzyć : niech będzie lepiej albo - niech już się nie pogarsza.
Buziaczki dla całej Waszej trójki

[ Dodano: 15-01-2012 ]
Zbyt długi pobyt w szpitalu nie służy mojej pamięci,
przecież Piotrek będzie miał w tym roku siedem lat

Przepraszam
