CU stan przewlekły
: 19 kwie 2009, 12:33
Ja jestem osoba troche nerwowa. Malo jadlem (prawie wcale) niezdrowej zywnosci i trafila mnie choroba. po miesiacu od objawow trafilem do szpitala, i dwa miesiace leczenia tylko salofalkiem i wszystko bylo super, zaczalem tyc (w 1,5 roku przytylem 12kg uroslem 16cm), bylem zdrowy (wogole nie myslalem o chorobie, nic o niej nie wiedzialem zbytnio). teraz od kad coraz dluzej coraz bardziej sie martwie bo wiem jakie sa objawy tej choroby.
po 2,5 roku od zachorowania:
w listopadzie 08 zlapala mnie anemia (7HGB), i dostalem schematyczne leczenie sterydami (choc mysle ze nie potrzebnie, bo wczesniej wyszlem z choroby bez nich)
wyszedlem z anemii powoli ale w tym czasie mialem bardzo powazne infekcje (jak nigdy dotad) i znow mam kolejna. co prawda sterydow juz nie biore ale miesiac temu gdy hgb byla na poziomie 12,6 zaczlem tracic krew, nie w kazdej "rzeczy" ona byla, czasem co drugi dzien. w od dwoch tygodni mialem juz regularni krew, zaczely sie wodniste stolce. byylem u lekarza ale nic szczegolnego nie powiedzial i nie doradzil (troche bardziej zaostrzyc diete, 0,5g falka wiecej). pozniej mialem 2 dni przerwy bez krwi, a dzis praktycznie sama krew poszla(2 razy bylem w wc). jak dla mnie bylo duzo tej krwi (najwiecej w calym okresie choroby) - woda zabarwiona w ok 30%. i w wc musze spedzac czasem nawet po 30 min. ale co ciekawe czytalem na forum za kazdy z was latal srednio po 7 razy w trakcie nawrotow - moj rekord to 4 razy.
od jakis 2 tygodni mam tez pogorszenie apetytu, ale wage ciagle trzymam . dopiero teraz od kad mnie grypa zlapala to troche stracilem.
i teraz po tym rozpisaniu zapomnialem co chcialem przez to dac wam do rozwazania
ok. denerwuje mnie to juz wszystko, niektorzy krewni mimo ze staraja mi sie troche pomoc (w sensie jedzenia glownie) to zaczynaja mnie juz denerwowac (pewnie to przez moj stan tak sie zachowuje)
ale co mam w tej sytuacji robic? krew jest od miesiaca (jesli dobrze pamietam bo sie juz w tym gubie), moje plany i marzenia coraz bardziej sie pograzaja ja staje sie bardziej leniwy i zmartwiony tym wszystkim - przeciez tak naprawde dla mnie ten okres mozna nazwac choroba bo wczesniej to co bylo? wypadek przy pracy - 1 wizyta w szpitalu i wszystko ok.
poza tym z tego co jakis lekarz mowil to jak sie traci krew to oczy i paznokcie staja sie blade, cera tak samo. a ja mimo ze przez miesiac stracilem dosyc krwi - ok 2 jednostki to za kazdym razie po tych incydentach z krwia staje sie troche czerwienszy po twarzy, paznokcie bardzo ciemne mam i oczy to samo - jak nigdy w zyciu.
eh troche sie rozpisalem i na szybko chcialem to napisac wiec bez PL znakow pisze, ale i tak zajelo mi to duzo czasu
po 2,5 roku od zachorowania:
w listopadzie 08 zlapala mnie anemia (7HGB), i dostalem schematyczne leczenie sterydami (choc mysle ze nie potrzebnie, bo wczesniej wyszlem z choroby bez nich)
wyszedlem z anemii powoli ale w tym czasie mialem bardzo powazne infekcje (jak nigdy dotad) i znow mam kolejna. co prawda sterydow juz nie biore ale miesiac temu gdy hgb byla na poziomie 12,6 zaczlem tracic krew, nie w kazdej "rzeczy" ona byla, czasem co drugi dzien. w od dwoch tygodni mialem juz regularni krew, zaczely sie wodniste stolce. byylem u lekarza ale nic szczegolnego nie powiedzial i nie doradzil (troche bardziej zaostrzyc diete, 0,5g falka wiecej). pozniej mialem 2 dni przerwy bez krwi, a dzis praktycznie sama krew poszla(2 razy bylem w wc). jak dla mnie bylo duzo tej krwi (najwiecej w calym okresie choroby) - woda zabarwiona w ok 30%. i w wc musze spedzac czasem nawet po 30 min. ale co ciekawe czytalem na forum za kazdy z was latal srednio po 7 razy w trakcie nawrotow - moj rekord to 4 razy.
od jakis 2 tygodni mam tez pogorszenie apetytu, ale wage ciagle trzymam . dopiero teraz od kad mnie grypa zlapala to troche stracilem.

ok. denerwuje mnie to juz wszystko, niektorzy krewni mimo ze staraja mi sie troche pomoc (w sensie jedzenia glownie) to zaczynaja mnie juz denerwowac (pewnie to przez moj stan tak sie zachowuje)
ale co mam w tej sytuacji robic? krew jest od miesiaca (jesli dobrze pamietam bo sie juz w tym gubie), moje plany i marzenia coraz bardziej sie pograzaja ja staje sie bardziej leniwy i zmartwiony tym wszystkim - przeciez tak naprawde dla mnie ten okres mozna nazwac choroba bo wczesniej to co bylo? wypadek przy pracy - 1 wizyta w szpitalu i wszystko ok.
poza tym z tego co jakis lekarz mowil to jak sie traci krew to oczy i paznokcie staja sie blade, cera tak samo. a ja mimo ze przez miesiac stracilem dosyc krwi - ok 2 jednostki to za kazdym razie po tych incydentach z krwia staje sie troche czerwienszy po twarzy, paznokcie bardzo ciemne mam i oczy to samo - jak nigdy w zyciu.
eh troche sie rozpisalem i na szybko chcialem to napisac wiec bez PL znakow pisze, ale i tak zajelo mi to duzo czasu
