Witam !
Mam Crohna od czerwca 2003. Od wrzesnia zazywam Azafalk *azathioprin* 100 mg dziennie . Jak przeczytalam ulotke od tego leku o mozliwych efektach ubocznych to myslalam , ze sie przewroce. Wiec lepiej czasem nie czytac - jest to sprawa indywidualna - ale faktem jest , ze lek ten szkodzi na serce , watrobe i zmienia sklad krwi. Niestety nie mam innej alternatywy - musze to brac co najmniej przez trzy lata , jak twierdzi moj lekarz. Rowniez od wrzesnia 2003 biore sterydy - jak wyszlam z kliniki po dwoch miesiacach to mialam dawke 75 mg dziennie . Pomimo duzej ilosci sterydow stosowanych w moim przypadku nie bylo poprawy wiec poddano mnie chemioterapii. Bylam przerazona , bo kazdemu chemioterapia kojarzy sie z jednym - z rakiem... Ale jak sie potem dowiedzialam, rowniez stosuje sie ja przy probemach reumatycznych, a o dziwo moj Crohn upatrzyl sobie przede wszystkim moje kosci i oczy, powodujac w nich takie zapalenie, ze nie potrafilam w ogole chodzic i prawie osleplam. Do polowy lutego 2004 udalo mi sie ja zredukowac do 5 mg dziennie i w koncu przestac to zazywac.
Niestety , po dwoch tygodniach znowu moj Crohn sie obudzil i zaatakowal. Znowu zaczelam brac sterydy 50 mg dziennie. Czyli bez sterydow po prostu nie funkcjonuje!!! Okropne uczucie - sterydy to miecz obosieczny - niby pomaga , ale tak naprawde to zabojcza bron.
Najwazniejsze to sie nie dac!
Pozdrawiam wszystkich serdecznie !
Alicja
atomowka@go2.pl